Przeciętny poziom nauki w Polsce znacznie odbiega od tego, który istnieje w innych krajach. Ilustruje to bardzo niska pozycja Polski w międzynarodowym zestawieniu najczęściej cytowanych naukowców (
link). W tym doborowym towarzystwie ok. 6300 naukowców jest tylko dwóch z Polski (R. Gryglewski - farmakologia i G. Grynkiewicz - biochemia).
Dla porównania, w zestawieniu dostępnym w grudniu 2007 roku Dania miała ich 31, Izrael - 47, Włochy - 81, Holandia - 97, Niemcy - 259, Anglia - 370 i USA - 3990. Widać, jak bardzo mało jest w Polsce liczących się na świecie osiągnięć naukowych, choć jest w Polsce wielu dobrych naukowców. Podobnie złe wyniki otrzymuje się w światowych rankingach uniwersytetów, gdzie najlepsze polskie uczelnie plasują się na bardzo odległych miejscach.
Istotną przyczyną złego stanu polskiej nauki jest bardzo niski poziom finansowania. Na naukę przeznacza się w Polsce zaledwie 0.3 % PKB, czyli ok. 10-krotnie mniej niż w krajach wiodących. W tych warunkach nie tylko laboratoria są źle wyposażone, ale i pensje naukowców są niskie. Wielu z nich nie ma czasu na pracę naukową, gdyż musi zarobić na utrzymanie podejmując dodatkowe prace i zatrudniając się na dodatkowych etatach. Wielu młodych i obiecujących naukowców opuszcza kraj. Polskie uczelnie są źle zarządzane przez profesorów zamiast przez zawodowych menedżerów. Biurokracja, przerosty administracyjne i buble prawne są ogromne. Władze uczelni (rektorzy i dziekani) są wybierani przez podwładnych zamiast być mianowanymi przez rady patronackie w wyniku konkursów publicznych.
Istotną przyczyną złej sytuacji jest również brak właściwych sposobów ewaluacji dorobku naukowego. Prof. Michał Szulczewski w wywiadzie „Nauka potrzebuje wielu zmian” („Forum Akademickie” 12/2007) trafia w sedno: „Pierwszym zadaniem, jakie powinniśmy przed sobą postawić, jest zwiększenie wymagań co do jakości i wymiaru produktu naukowego, mierzonego przede wszystkim publikacjami i cytowaniami”. Aby wykonać to zadanie potrzebne są efektywne narzędzia informatyczne i oparte na nich procedury ewaluacyjne.
W Internecie dostępny jest bezpłatny program
Publish or Perish (PoP), który umożliwia wyszukiwanie dostępnych w sieci informacji o dorobku publikacyjnym każdego naukowca. Obliczane są wskaźniki bibliometryczne, w tym liczba publikacji, liczba cytowań i wskaźnik Hirscha. Podawane są listy publikacji, lecz często potrzebna jest filtracja, czyli wyłączenie z listy publikacji innych osób o tym samym nazwisku. Jest on przydatny także w naukach społecznych i humanistycznych. Wyniki są z reguły znacznie zawyżone, gdyż uwzględniają jako „publikacje” wszystkie dane, które znajduje w Internecie wyszukiwarka Google Scholar, w tym nawet nierecenzowane, wewnętrzne raporty badawcze i prezentacje na środowiskowych konferencjach. Obszerna, choć może nie bezstronna dyskusja cech programu PoP zawarta jest w raporcie „Google Scholar: the democratization of citation analysis?” dostępnym z podanej wyżej witryny.
Dorobek publikacyjny można również określać przy użyciu wprowadzonej w 2004 roku bazy
Scopus firmy Elsevier, która obejmuje publikacje sięgające pierwszej połowy lat 70. ub. w. Arbitralnie ustalana lista źródeł zawiera również źródła nierecenzowane, a liczby publikacji bywają niekompletne (najlepiej jest w okresie po 2000 roku). Cytowania są określane dopiero od 1997 roku.
Uznanym na świecie narzędziem służącym do takich zadań (choć też nieidealnym) jest rozbudowana platforma informatyczna
Web of Knowledge (WoK) firmy Thomson Scientific. Znana baza publikacji i cytowań
Web of Science (WoS) jest oparta na publikacjach z selektywnie wybranych 9300 czasopism umieszczonych na liście
Master Journal List (Danuta Turecka, „Forum Akademickie” 12/2007) i mających określony Impact Factor (IF). WoS zawiera bazę publikacji i cytowań dla nauk ścisłych o nazwie Science Citation Index Expanded (SCI-E), sięgającą (przy maksymalnym rozszerzeniu) 1900 roku, a także bazy Social Sciences Citation Index (od 1956), Arts & Humanities Citation Index (od 1975), Index Chemicus (od 1993) oraz Current Chemical Reactions (od 1985, plus archiwa INPI z okresu 1840 – 1985). Inna baza ujęta w platformie WoK, o nazwie Essential Science Indicators, ułatwia analizę i planowanie rozwoju badań naukowych. Możliwe są obiektywne porównania wyników naukowych w odniesieniu do poszczególnych jednostek naukowych i indywidualnych naukowców. Ujęta również w WoK coroczna publikacja Journal Citation Reports zawiera bieżące listy tych czasopism z MJL, które mają IF > 0.1.
W Polsce bardzo ograniczone czasowo (od 1997 roku lub krótsze) licencje na dostęp do bazy SCI-E mają wykupione tylko niektóre uczelnie i PAN, co jest dalece niewystarczające. Taki ograniczony dostęp jest przydatny do pisania bieżących sprawozdań, wniosków grantowych i dla młodych naukowców, którzy zaczęli publikować od 1997 roku. Ale w analizach i planach badań oraz w konkursach na zatrudnienie pracowników naukowych (w tym profesorów, dziekanów, rektorów i członków grup eksperckich), a także w pracach analitycznych w ministerstwie trzeba wymagać więcej. To samo dotyczy recenzentów dokumentów naukowych.
Dlatego dostępność na uczelniach do rozszerzonej czasowo licencji na dostęp do pełnej platformy WoK jest bardzo potrzebna.
To nie do wiary, ale NIKT W POLSCE nie ma dostępu do WoK dla okresu przed 1997 rokiem! Ani Ministerstwo Nauki, ani Fundacja Nauki Polskiej, ani PAN, ani ICM UW. Nie ma możliwości informatycznej oceny polskiej nauki sprzed 1997 roku, tak jakby ona nie istniała. Słyszy się pogłoski o dużych kosztach, ale nie są one astronomiczne, a są kłopoty z wykorzystaniem funduszy z UE.
Dostęp do informacji z SCI-E o dorobku publikacyjnym danej osoby jest bardzo łatwy. W trybie Search uzyskuje się w formie graficznej listę (Results) publikacji ze wszystkimi szczegółami, a w wielu przypadkach także z możliwością ściągnięcia pełnego tekstu publikacji w formacie PDF (Full Text). Sposób sortowania można wybrać, na przykład według liczby cytowań (Times Cited). Dane powinny być sprawdzane i filtrowane (opcja Refine Results), głównie przez odrzucenie publikacji innych autorów o tym samym nazwisku (co czasami wymaga pomocy od poszukiwanego autora). Wynik można zapamiętać w pliku (m.in. w formacie strony html), wysłać jako E-mail lub wydrukować. Wybierając opcję Create Citation Report uzyskuje się podobną listę ze szczegółową (graficzną i tablicową) analizą rozkładu publikacji w czasie oraz wydrukiem liczby publikacji, liczby ich cytowań i wskaźnika Hirscha (h), zaznaczonego również na liście publikacji zieloną linią.
Takie są narzędzia służące do ewaluacji naukowego dorobku publikacyjnego. Ale jak to zrobić? Próba odpowiedzi na to pytanie jest w następnej notce.
Inne tematy w dziale Kultura