W jednej gazecie dwie wiadomości: dwie Polki zdobyły w tym samym czasie, ale na niezależnych wyprawach, szczyt Mount Vinson na Antarktydzie. Jedną z nich jest Anna Lichota, a druga to popularna Martyna Wojciechowska. Serdeczne gratulacje!!!

Mam kilka płyt DVD o wyprawach na Mount Everest, w tym jedną polską z filmem Dariusza Załuskiego "Everest. Przesunąć horyzont", z Martyną Wojciechowską w roli głównej (2006). Rewelacyjne zdjęcia. Widoki w dniu zdobycia szczytu są wspaniałe, zwłaszcza te, którym towarzyszą błyskawice w dalekich chmurach.

Świetna muzyka Wojciecha Błażejczyka. A Martyna jak zawsze urzeka swą kobiecością. Warto mieć tę płytę! Tak wygląda droga na szczyt:

W cytowanym wyżej wywiadzie Martyna opowiada o sobie, o swych odczuciach i dylematach. Jest dzielna i uczciwa w tym co robi. Budzi sympatię i podziw. Życzę jej, aby była szczęśliwa, bezwarunkowo. Aby jej córka wyrosła na równie piękną i dzielną kobietę.
****************
Tak to potwierdza się, drodzy panowie, znana prawda: kobiety są bardziej odporne fizycznie i psychicznie niż my. A nawet ciężary potrafią podnosić takie, że hej... :)
Inne tematy w dziale Rozmaitości