195
BLOG
Pamięci Einego - dydaktyka Wartości, ducha i fizyki
BLOG
Eine roku Pańskiego 2008 komplementów nie szczędził początkującemu blogerowi Salonu, vide przykładowo:
lub
Inna sprawa, że powodowany Autodafe i kostycznością rozbudzoną przez zepsucie tego świata, odwoływał je rychło, gdy mniej się z treściami danymi zgadzał. Obecnie - podejrzewam - złagodniał - więc pozwalam sobie dać to nieortodoksyjne ale szczere świadectwo mojego - niekończącego się przywiązania i atencji. Mimo wszystkich swoich wad i niedostatków wierności wartościom (Prawdzie, choćby) był on aksjologicznym Tuzem, Dinozaurem (Tyrano-rexem nawet) wiary i solidnego życia, świetnym dydaktykiem i popularyzatorem nie tylko fizyki, ale i filozofii (fenomenologii, idealizmu) i teologii. A także turystyki górskiej. Oraz patriotą, co w jego przypadku nie jest pojęciem pejoratywnym.
Kochał Eine piękno polskich gór (w tym za Wschodnią granicą, Huculszczyznę..- polecał S. Vincenza..) więc także z myślą o nim:
Droga Kobiet
Po wyzwoleniu się z sal lustrzanych Bardo, życzę jednak - Zmarłemu, by drogowskazem i drogą było mu zawsze pierwsze Serce, a jego autodafe by stało się dawnym zwyczajem - którego miejsce jest tylko muzeum - historia magistra vitae i errare humanum, czymś z czego się wyrasta i co się porzuca, jak drapieżnictwo. By był- Odeszły - lwem o obciętych łapach, jak ja nim jestem. Tak przecież niedoskonały przy Einem i jego dorobku oraz dobrej po nim pamięci.