Historia dla wszystkich ciotek i babek, które krzywią się, gdy bierzemy ze sobą w góry, na spływy czy na inne ryby roczne i mniejsze dzieci; usiłujących wmówić światu, że takie dziecko i tak nic nie skorzysta, nic nie zapamięta itd. - i że nie ma po co go brać, bo tylko się je naraża.
Podczas tygodniowego, ale jakże intensywnego urlopu w Karyntii zajechaliśmy w różne miejsca, w tym i w Dolomity. Moja córka miała wówczas "na karku" 8 miesięcy i chodziła (czy raczej pełzała) ubrana w uroczy letni kostiumik, w którym dziwnie przypominała mrówkę. Bazę i nocleg mieliśmy w klasztorze, po znajomości.
Jak już pod te Dolomity zajechaliśmy (terytorium Włoch), to rozejrzeliśmy się trochę, przebrali - i załapali na kolejkę wyciągającą turystów w ciągu paru minut na wysokość bodaj i paru tysięcy metrów, do obiektu gastronomiczno-jakiegoś tam (nie wchodziem, to nie wiem - siedziałem tylko na tarasie). Widok robił się momentalnie kosmiczny i księżycowy. Góry skaliste i nagie, roślinność szczątkowa; surowość i chłód skalnych monumentów, zwietrzałe osypiska u ich podnóży, a zieleń dopiero dużo, dużo niżej.
Ale i tak mała Iga była najlepsza: na ten zupełnie dla niej nowy widok olbrzymiej, otwartej przestrzeni i monumentalnego, surowego krajobrazu zareagowała niebywale intensywnym entuzjazmem. Relacjonując tę historię mówimy wręcz o ekstazie: pokrzykiwała głośno i "niewybrednie" przez dobrą godzinę, tak głośno i radośnie, jak tylko 8-miesięczne dziecko potrafi, zwracając tym na nas powszechną uwagę otoczenia (tj. innych "górołazów"). W końcu, ochrypła i wyczerpana, zasnęła. My chodziliśmy dalej.
Dziś Iga zna te wydarzenia z tylko naszych opowiadań, ale w końcu i nasze najdroższe wspomnienie kiedyś się rozwieją jak chwasty na stepie. Jak mawia Homer Simpson: po co coś robić, skoro i tak umrzemy? Po co brać małe dzieci w góry, skoro i tak zapomną? Najlepiej chowajmy je w beczce, będą bezpieczne. Ale jakoś dziwnie jestem pewien, że będą też głupie i pozbawione wyobraźni.
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości