Ostatnie drobiazgi (a co, nie muszę się silić na 'ważkość').
Pierwsza rzecz - wyskoczyliśmy nad Płonię, w rejon zwany "unikonem" (od dawnej fabryki kontenerów). Wiem, że w ostatnich latach robili tam na starym spiętrzeniu jakieś porządki i obawiałem się, że może coś popsuli w tym kapitalnym miejscu. Ale nurt nadal wali elegancko, wodna czeluść poniżej jazu się uchowała, a nawet się rozszerzy, bo udrożniono drugą odnogę. Kawał głębokiej wody. To tam znajomy, nurkując z kuszą, spotkał się z sumem równym sobie. Rybsko mu się wymknęło. Nigdy tam nic wielkiego nie złowiłem, choć jest jasne, że coś grubego zawsze tam siedzi. Ale też trudno, żeby każdy chłoptaś ze spinningiem łowił tam z marszu metrowego szczupaka albo piętnastokilowego suma - tamtejsze ryby nauczyły się już z pewnością te spinningowe wabiki ignorować.
Poszliśmy spory kawałek lasem w górę rzeki. Żona wciąż powtarzała "jak pięknie" - a w końcu, że nie dziwi się, że tę rzekę kocham. Zazdrosna chyba nie była. Swobodnie, naturalnie płynąca rzeka jest cudem i perłą przyrody, tak samo jak góra albo jezioro. Samo istnienie zawodu melioranta, który rozgląda się, gdzie by tu "odbudować" i "udrożnić", za przeproszeniem, "koryto rzeczne" - pobudza we mnie mordercze żądze. Człowiekowi psującemu na całe dziesięciolecia moje ulubione rzeki bez słowa wybiłbym cztery zęby. A walnąć potrafię, słowo daję.
No a dziś się trochę tak bardziej dobrotliwie podśmiewaliśmy z głupich kierowsów na "hitlerówce" - słynnej, podszczecińskiej autostradzie wybudowanej przez tow. Hitlera. Zwykle leży już na niej nowy asfalt, ale na pewnych odcinkach nadal leżą te hitlerowskie płyty prefabrykowane, mocno już spękane. Taka to autostrada. Zirytował nas dość powolny Niemiec jadący lewym pasem, bo płyty mniej spękane i komfort jazdy jest jeszcze jako-taki. Wyprzedziliśmy go więc tym spękanym prawym pasem, a na odchodne żona krzyknęła: samiście to budowali, buraki!
Choć ja słyszałem, że byli to głównie polscy jeńcy.
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości