PYZA I PIES
była sobie pyza
i skakała na blacie
spadła na podłogę
wyleciało mięsko
piesek zjadł mięsko
tylko skórka pyzy
została na podłodze
ale jeszcze żyła
przylepiła się do podłogi
nie mogła odejść
tylko śpiewała:
"kiedy się odlepię
to chyba podskoczę
aż do sufitu
przylepię się
i nie będę się odlepiać"
___
Takie właśnie wiersze dyktuje nam z głowy moja pięcioletnia artystka. Czasem jakiś tu wrzucę.
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości