kaminskainen kaminskainen
526
BLOG

Kminek, głupcze! Tudzież kakao

kaminskainen kaminskainen Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Warto wiedzieć, warto pamiętać: gdy zaboli brzuch, gdy ciężko na żołądku, gdy wzdyma człowieka - wystarczy zalać wrzątkiem łyżeczkę kminku, odczekać trochę i wypić, tudzież zjeść ten rozmiękły kminek. Działa zawsze i niezawodnie - nie znam przypadków, by nie pomogło. Dlatego też dodajemy to lekarstwo do cięższych, tłustych potraw, nie pomijając zwłaszcza grochówki i fasolki po bretońsku. Oprócz mocy leczniczej - jest to także wdzięczna, a i rdzennie "nasza", przyprawa. Np. dobry do ziemniaków pieczonych na folii. Można dać cały lub mielony - to drugie ma i tę zaletę, że "wrogowie kminku" nawet sie nie zorientują, iż kminek pożerają. Mielony kminek nie narzuca się ze swym aromatem w ziemniakach potraktowanych głównie tymiankiem i cząbrem, a dodatkowo imbirem, kolendrą, bazylią i czosnkiem. Oczywiście nie zapominamy i o soli.

Kakao... Któż nie miewa kłopotów z magnezem? Ponoć szczególnie mocno wypłukuje go z organizmu stres. Ludzie z długotrwałym niedoborem magnezu narażają się na poważne problemy zdrowotne. Są rozmaite sztuczne preparaty z aptek, ale jest jeden sposób wielokrotnie, bez porównania wydajniejszy: proste, zwykłe kakao - z tym, że gotowane na wodzie. Po zagotowaniu kubka wody zkręcamy na minimum gaz, sypiemy 1-2 łyżeczki kakao, przykrywamy i podgotowujemy 1-2 minuty. Można czegoś dodać - np. odrobinę kajeńskiego. Rozmawiamy sobie czasem z taką wyjątkowo renomowaną panią analityk, prowadzącą we Wrocławiu własną praktykę (jej pasją są pasożyty - i ma od swych klientów/pacjentów, któż by pomyślał, całe mnóstwo eksponatów i znalezisk do swych badań!) - i ona właśnie nam o tym opowiadała jako pierwsza. O tym, jak się ludziom niesamowicie poprawiają wyniki magnezu, jak sobie popijają taki napój (z odrobiną miodu - naprawdę wyborny). W ogóle bez porównania z "preparatami" z aptek i z czymkolwiek innym.

Oczywiście są to tylko przykłady zastosowania tanich, naturalnych i ogólnodostępnych produktów w celach zdrowotnych. Już tylko kminek i kakao powodują, że cała grupa produktów koncernów farmaceutycznych staje się zbędna, dosłownie warta śmietnika.

Co za tym idzie, trzeba próbować "zrobić z tym porządek" - nie będzie tak, że kmiot będzie sobie kupował byle gdzie zioła za dwa złote, albo, o zgrozo, uprawiał je w swym ogródku. W aptece, "u nas" będzie kupował. Nawet możemy mu dać "za darmo" - byle u nas. O ile się już uprze, bo tak w ogóle to niech kupują syntetyki. Też najlepiej refundowane, nawet w 100%!

Ludzi wychowanych na gazetach i telewizji przekonamy bez problemu, że to dla ich dobra i ochrony i że im się opłaca być przez państwo chronionym przed zagrożeniem ze strony ziół - i że ci, co gardłują to oszołomy, anarchiści, a może i nawet korwiniści. W każdym razie ludzie pozbawieni instynktu stadnego.

Po odpowiednio długiej tresurze zapytają z pełnym przekonaniem: jeśli nie regulacje, to co? Chaos i anarchia, ty oszołomie od Korwina?

ps. Czasem sie wkurrrwiam i wtedy sobie coś takiego napiszę :)

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości