kaminskainen kaminskainen
50
BLOG

Łokietki i bereciki

kaminskainen kaminskainen Polityka Obserwuj notkę 1
Zajrzyjcie koniecznie - dwie pieczenie na jednym ogniu:
http://blog.rp.pl/wildstein/2008/02/07/wyznania-zmeczonego-misjonarza/
Po pierwsze - och, ten "ziejący nienawiścią" Wildstein (w przeciwieństwie do zionącego mi-mi-miłosierdziem! Michnika z Michalskim).
Po drugie - ta wiara lewaków, przefarbowanych na "liberałów" (Michalski to gorliwy lewak, pamiętam z dość dawnych czasów) - w ten "nieunikniony paradygmat nowoczesności", i w to, jak oni to wszystko sprytnie zawczasu rozgryźli! No cudo!
Kiedyś była to, jak pamiętamy, "konieczność dziejowa".
Podwórko mówi to samo, tylko prościej: "mamy XXI wiek, więc wypier..."
Ale zaraz... podwórko to przecież ciemnogród, którym liberał się wszak brzydzi? Hm, no to jak??
Ano tak, że zieje z tego niebywała wulgarność, przerażający prymityw myślowy. I z podwórka, i z "liberała". To jest najazd barbarii.
Wiara w istnienie "obiektywnych procesów historycznych" jest zabobonem, a zwalczanie zabobonów jest szczególnym obowiązkiem człowieka myślącego. Michalski to przykład człowieka pogrążonego w "postępowych" i "historiozoficznych" zabobonach aż po uszy. Przynajmniej, jak przybiera tę bojową pozę :)
Szczegółowo tego zabobonu nie będę analizował, ale trochę już się tym zajmowałem. Widzi mi się rodzaj suplementu do mojej ulubionej książki filozoficznej "100 zabobonów" o. Bocheńskiego. De facto byłoby to oczyszczanie pojęć... Konfucjusz nakazywał (słusznie) zaczynać reformę od naprawy pojęć. Bo w dzisiejszym bordlu każdy mieni się dumnie "liberałem", jednocześnie jedynego liberała w klasycznym rozumieniu stawiając za wzór "oszołoma". Rozkoszne!

Ostatnio z żoną przeżuwaliśmy jakiś poważny temat i wspomniałem o ludziach którzy uwierzyli, że "berecikiem nakryli świat"; chodzi o wiarę, że wszystko ogarnęli, przemyśleli i dokonali jedynie słusznego i sensownego wyboru - a reszta won! (całkiem jak Michalski).
Co zabawne właśnie ci ludzie są w istocie "jak kotylion przyszpilony do współczesności" (Mandelsztam). To oni nic nie pojmują. Ciągle chcą karać i pouczać. Obrażają się i dąsają, i to na poważnie! Przypomina się Kafka: droga jest jaka jest, dokładnie nieskończona - a jeszcze każdy przykłada swój dziecinny łowieć: zaiste, i to nie będzie ci darowane!
Dziecinny łokieć, berecik - wszystko jedno... Berecik pozostaje wszak berecikiem, łokieć łokciem. Przykrywa dokładnie tyle, ile przykrywa. Tymczasem oni uważają, że wszystko co jest - jest pod ich berecikeim. Że to ich dziecinny łokieć jest miarą świata.
Tacy ludzie są jak wysypka czy "ból w dupie" (Miles Davis :) Jest to zawsze pewna część populacji, nie sądzę, żeby akurat dziś jakoś szczególnie rozmnożona (XIX wiek musiał wyglądać podobnie - z komuną paryską itp.)... To właśnie czytelnicy "liberalnych gazet", mieniący się dumnie "inteligencją" :)

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka