W jakim kraju urządza się coroczne, państwowe uroczystości świętujące rocznicę wydarzenia, symbolizującego tak istotne dla istnienia każdego narodu i państwa bohaterstwo i poświęcenie, równocześnie inaugurując w tym samym czasie medialną nagonkę, mającą wmówić wszystkim zbrodniczy bezsens tego wydarzenia, istne wycieczki tresowanych ratlerków, szczających na pomnik, którego nie są nawet w stanie zobaczyć?
Tylko w takim, w którym okupant wraz z kolaborantami jeszcze się nie dobrał do mózgów i wszystkich, najgłębszych emocji większości obywateli.
I to jest w sumie informacja optymistyczna.
Na razie.
Ponieważ mitów i symboli w zbiorowej świadomości się nie analizuje, tylko je przeżywa, dla większości Polaków nie ma znaczenia pytanie - Czy Powstanie Warszawskie to...?
Natomiast dla wszystkich ważne powinno być pytanie inne - Czy Powstanie Polska?
Taka, w której walczący - mówiąc wprost - z sensem jej istnienia będą siedzieli w więzieniach, narzekali na emigracji lub stanowili nic nie znaczący margines, jak to się dzieje w normalnych, wolnych krajach.
Inne tematy w dziale Polityka