My, z motłochu, widzimy więcej
Bo ślepia nam rozwiera nienawiści szał
My, z motłochu, lepiej słyszymy
Bo zaciśnięte zęby tłumią nasz krzyk
Nas, motłoch, trzeba będzie wystrzelać
Bo rządzić nami może
tylko jeden z nas
Nie umiemy zapominać
Gdy koło fortuny złamie wam kark
Choć oduczyliście nas wybaczać
Nie będziemy się mścić
Postawimy wam pomniki
godne waszych czynów
Na drodze do piekła
Skąd wrócimy
Po wasz strach
Inne tematy w dziale Polityka