W wywiadzie dla "Rz", odnosząc się do akcji dyskredytowania naukowców, pracujących w Zespole Parlamentarnym i częściowo do odpowiedzi na jego ofertę eksperckiej debaty ze strony Komisji Laska, która zażądała, aby konferencję przygotowali wyznaczeni przez PAN "specjaliści lotniczy z uczelni z całej Polski.", powiedział:
"Powstaje jednak pytanie, czy doświadczenie w badaniu wypadków lotniczych jest niezbędnym wymogiem, by móc zajmować się sprawą. Znam przypadki różnych katastrof lotniczych i tam o ekspertyzy proszono osoby, które nigdy nie miały z tym do czynienia – mówi i przywołuje przykład katastrofy promu kosmicznego w USA, gdzie jednym z ekspertów był noblista z dziedziny fizyki. – Piloci nie mogą decydować o tym, czy brzoza może przeciąć skrzydło. Muszą uczestniczyć w tym eksperci od badań materiałowych czy dynamiki uderzeń."
Dostanie ofertę teki ministra w gabinecie cieni Kaczyńskiego czy premiera wśród cieni "opozycji inaczej" Gowina?
Inne tematy w dziale Polityka