"Prezydent Bronisław Komorowski ułaskawił Radosława Agatowskiego. Informację tę przekazała szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek. Głównym powodem były względy humanitarne. Agatowski wymaga stałej opieki, więc dalszy pobyt w więzieniu zagrażałby jego zdrowiu i życiu.
Sprawą 26-latka stała się głośna po tym, jak w sierpniu ubiegłego roku trafił on do więzienia w związku z siedmioma prawomocnymi wyrokami w sprawach o kradzieże. To niepełnosprawny intelektualnie 26-latek o psychice kilkuletniego dziecka. Przestępstw dokonał podczas zbierania złomu - oprócz metalowych odpadów zabierał z posesji m.in. rowery, wózki i pralki. W latach 2008-12 dokonał 16 takich kradzieży na łączną sumę 10 tys. zł."
Jedyne, mające jakiś sens pytanie w związku z tą sprawą brzmi następująco: Dlaczego ten ewidentnie nie potrafiący ocenić swojego postępowania, niepełnosprawny umysłowo i wymagający leczenia oraz opieki człowiek w ogóle trafił do więzienia i co zrobić, aby już nigdy się tak nie stało?
Wątpię jednak, abyśmy się w tej chwili sensownej odpowiedzi na nie doczekali.
Natomiast, jeśli w najbliższym czasie coś się w Polsce nie zmieni, i to zmieni w sposób radykalny, tego typu spektakle będziemy oglądać coraz częściej.
"Źli" urzędnicy będą po prostu dostawali polecenie służbowe, na przykład żeby w środku zimy wypierdolić na bruk staruszkę z legalnie przez nią zajmowanej sutereny, a następnie w blasku telewizyjnych reflektorów będzie jej przyjeżdżał na pomoc Dobry Pan na białym koniku (z czerwonym podbrzuszem) na biegunach.
Inne tematy w dziale Polityka