Był znanym opozycjonistą.
Po 1956 i do 1989 r., ale umiarkowanym. W granicach rozsądku oraz obowiązującego prawa i wedle podanej przez władze, aktualnej w danym momencie tego prawa wykładni.
Był niezwykle konserwatywny.
Zakonserwował tyle z PRL, o ile go ta PRL poprosiła.
Był zwolennikiem wolnego rynku.
Z rynkiem dostatecznie wolnym dla frajerów, aby właściwi ludzie błyskawicznie potrafili to wykorzystać.
Lubił Kościół oraz wiarę.
Jeśli któregoś wcześniej przez przypadek nie spalił, a utraconą dostatecznie szybko odzyskał.
Przemawiał wolno, dbając o to, czego nie wolno.
Co pozwalało zrozumieć go wyznawcom, a dostatecznie szybko zapomnieć, jeszcze zanim skończył, całej reszcie.
Miał nieodparty instynkt kabaretowy.
Sławne omdlenie podczas pierwszej, sejmowej próby wzięcia na barki całego Okrągłego Stołu.
Był stwórcą - stworzył Grubą Kreskę.
Hasło wszystkich dilerów III RP.
Czy Tadeusz Mazowiecki kiedykolwiek mnie zawiódł, zwiódł lub wywiódł w pole?
Nigdy.
Inne tematy w dziale Polityka