Trwa Mundial, wszyscy się podniecają kopaną, analizują, wkurwiają na przekupnych lub głupich sędziów i zblatterowane władze piłkarskie.
A przecież my naprawdę nie jesteśmy gorsi, i żadnemu Platiniemu spod ogona nie wypadliśmy. No i doskonale wiemy, jak się przygotować do Mistrzostw Świata w naszym kraju. Na przykład w siatkówce.
"Jak wygląda wątek siatkarzy w nagraniach opublikowanych przez „Wprost”?
Chodzi o rozmowę Andrzeja Parafianowicza ze Sławomirem Nowakiem. W pewnym momencie Parafianowicz pokazując Nowakowi, że i jego sprawę da się odkręcić, mówi:
Całą reprezentację Polski w siatkówkę tak wyciągnęliśmy za uszy. Widziałeś? (…) Chłopaki po kolei bały się, dopłaciły… I cisza znowu, wszystko załatwione.
Czy kadra może mieć problemy? Wiele na to wskazuje. Agnieszka Królikowska - wiceminister finansów - zażądała wyjaśnień w tej sprawie od swoich podwładnych."
Pewnie żadnym Gumiakom czy Kurkom włos ze łba, i tak dalej, ale co się chłopakom ręce roztrzęsą ze zdenerwowania, to im w gacie pójdzie. A wszystkiemu winien będzie Kaczyński.
W tej sytuacji informacja, że „Studio Kulinarne Roberta Sowy”, do której to firmy należy słynna jego restauracja, ulokowana na ul. Jurija Gagarina 2, mieści się w budynku przy ul. Sobieskiego 100 w Warszawie, który jest opisywany w następujący sposób - "Rosijskij żiłoj dom”, jak do dziś jest nazywany ten budynek na rosyjskich stronach internetowych poświęconych Polsce, był miejscem gdzie żyli pracownicy Ambasady ZSRR wraz z rodzinami" - schodzi na plan tak daleki, jak stąd na SyBerię.
Inne tematy w dziale Rozmaitości