Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, który nie znalazł chwili, aby w trakcie kampanii sprostować klamstwa na temat Andrzeja Dudy, w których propagowaniu brał udział również rzecznik jego uczelni, teraz ślini się do nowego prezydenta i całej jego rodziny. Uważając, że cwaniactwo to jedyna sztuka, jaką powinna szkoła, którą kieruje, nauczać.

Tak, drobne cwaniaczki z UJ, "zwracanie się o zgodę" to nie jest to samo co ""informowanie o podjęciu pracy", zwłaszcza jeśli tego pierwszego, zgodnie z ustawą, Andrzej Duda nie musiał robić. O czym tow. rektor w trakcie kampanii nie raczył publicznie poinformować.
W tej sytuacji nie wiem, czy podkreślanie przez rektora związków z UJ całej rodziny Prezydenta, nie brzmi przypadkiem jak obelga.
Inne tematy w dziale Polityka