"Być może widok nagich ciał, uśmiechniętych ludzi, beztroski i lazurowego koloru morza odmieni Jarosława Kaczyńskiego i stanie się on człowiekiem w kąpielówkach, a nie w minach i pozach."
Wzięte STĄD. Nie wiem, co jest straszniejsze: Jarosław Kaczyński krzyczący, że jestem ZOMO, czy ten sam Jarosław Kaczyński w kąpielówkach.
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka