"Ale tak to jest, jak Wałęsa przyjdzie, to witają go jak gwiazdę, a jak Gwiazda się przywałęsa, to mało kto przyjdzie"
Wzięte STĄD. Przywałęsała się dzisiaj Gwiazda, pojechała swoją (na spółę z mężem i stadem frustratów) mantrą "Tu Rybitwa, tu Rybitwa, rządzą Bolek, Olek, Zapalniczka...", mało kto przyszedł mimo wysalonowania na pierwsze miejsce. Tylko klakierzy.
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka