BBC zaprezentowała film, na którym kandydat BNP (Brytyjskiej Partii Narodowej) do Parlamentu, Bob Bailey, walczy o głosy - wspólnie ze swoimi kumplami obrażając i kopiąc przypadkowych nastolatków.
Jak widzę takie rzeczy, to mam chęć przeprowadzić zamach stanu, zorganizować radykalnym narodowcom wycieczki nad morze i przeprowadzić taką lustrację, żeby żaden przefarbowany na "patryjota" komuch nie pokazał się publicznie. A nieprzefarbowany tym bardziej. Bo jeśli coś takiego dzieje się w podobno cywilizowanej Anglii, to u nas też się może zdarzyć.
"A na drzewach, zamiast liści, zawisną nacjonaliści. Jak już spadną na jesieni, na komuchów się ich zmieni."
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka