"Za co zatem ban? Za tezy? Nie, bo w s24 padają codziennie setki razy. Za słowa? Nie, bo ich wulgarność jest umiarkowana. A zatem - to ban za popularność. Ban pod publiczkę. Ban propagandowy."
Wzięte STĄD. Tak jakby ktoś pytał, gdzie się podziewałem dwa tygodnie temu.
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości