"Tak widzą świat politycy Prawa i Sprawiedliwości, tak myślą też inni czciciele Jarosława Kaczyńskiego. A wszyscy oni przypominają tego żołnierza japońskiego, którego odnaleziono w dżungli na Borneo. Nie wiedział, że wojna skończyła się przed 40 laty."
Wzięte STĄD. I tak, jak japońscy żołnierze, zwolennicy PiS będą popełniać w imię swojego Cesarza najgorsze zbrodnie, a jak już przyjdzie co do czego, to będą świrować jarzębia jak Shumei Okawa, byle tylko nie dać się osądzić "antypolskim szkodnikom i przybłędom".
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości