Radośnie wyzwolony spod tyranii Mubaraka Egipt promiennie/wiosennie powitał 18 flotylle irańskiej marynarki wojennej w skład której wchodzi zaopatrzeniowiec ‘Khark’ i niszczyciel ‘Shahid Qandi’. Flotylla przeplynęła przez Kanał Sueski do Syrii a konkretnie do portu Tartus w celach 'ćwiczebnych' a potem spowrotem. Po drodze zahaczyła o Jeddę w Arabii Saudyjskiej co było na tyle ważne, że rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych podziękował Saudyjczykom za ‘kooperację’. Tak jakoś w tym samym czasie Iran sam dokonał wyprzedzającego embargowania i potraktował z buta Anglię i Francje wstrzymując do nich dostawy ropy. O ile te akurat kraje mogą za przeproszeniem olać Iran (tu można wpisac kolokwializm) to jest to kolejne 1324 poważne ostrzeżenie pod adresem kogo trzeba, tzn państw Club Med. Tym biednym Grekom to faktycznie ostatnio wiatr w oczy i piasek w szprychy. Nie dość, że kilka życzliwych krajów UE pomaga im wyjść z kryzysu, nie dość, że Bank Europejski robi co może to jeszcze ten Iran ze swoją ropą.....Włosi i Hiszpanie też mają do myślenia, czy czasem trochę nie poprosić Brukseli o wiekszy ‘pragmatyzm’ no bo sankcje sankcjami a tu własne cztery litery zagrożone.
Iran kupca na extra oil już chyba znalazł, Chiny wskoczą być może prosto z marszu i nawet SWIFT nie będzie im do tego potrzebny. Chiński minister spraw zagranicznych Zhai Jun wizytował Syrie 17 lutego, podobno aby polać wody na miecze i zobaczyć jak chińskie interesy się tam mają. A że ważne to interesy to chyba nikt nie wątpi. Iran i Pakistan pragną zostać członkami Shanghai Cooperation Organisation która ma jak to się określa ‘integrować’ region ekonomicznie ( co poparła Polska jak najbardziej ustami swoich przedstawicieli). Co to oznacza dla interesów USA nie trzeba tlumaczyć. Chinczycy wiedzą tez dobrze, że mozliwości uruchomienia autentycznych rezerw przez Arabie Saudyjską są baaaardzo ograniczone a sami Saudyjczycy niespecjalnie palą się aby zwiekszać wydobycie bo po co? Cena ropy poszła w górę więc kasy i tak będzie więcej, wystarczy na smarowanie własnego społeczeństwa by czasem mu jakaś wiosna w głowie nie zaświtała.
Dobrą wiadomością w tym całym bałaganie jest to, że stan żony izraelskiego pracownika dyplomatycznego w Delhi rannej w zamachu a la irański naukowiec 13 lutego poprawia się. Kto i dlaczego zorganizował zamachy lub ich próby w Indiach, Gruzji i w Tajlandii śledztwo pewnie pokaże ale wiadomo, że to na 100% był Hezbollah.
Inne tematy w dziale Polityka