Oczywiście chodzi o ten w Polsce. W szczególności dotycz to wysokich hierarchów z episkopatu. Wiecznie w swojej poświacie niezadowoleni, obrażeni i nieszczęśliwi, że istnieją. Zapatrzeni tylko w siebie i swoje oczekiwania, wyglądają jak zblazowani starcy, którzy nie wiedzą co tak naprawdę chcą zrobić. Otoczenie ich denerwuję, każdy atak to wręcz potwarz i obrażanie ich uczuć. Starcy dla których jednym pocieszeniem jest blichtr i bizantyjskie życie. Nic się innego nie liczy, bo wygoda życia jest ważniejsza, niż jakaś religia która jest traktowana jako praca. Muszą ją wykonać, bo taki jest obowiązek.
Polski kościół, w szczególności purpuraci żyją poza rzeczywistością. Oderwani od realnego życia, rozpieszczeni przez każdą władze od ponad 30 lat, oczekują tylko świętego spokoju i dobrobytu do przeżycia. Gdy wynika jakiś problem, starają się omijać, kłamać, oszukiwać i wyszukiwać bezczelnych wymówek. Nauczeni, że są namaszczeni przez swojego boga, uważają, że nikt nie ma prawo im zwracać uwagi i piętnować skandaliczne zachowanie. Ich wiara w swoją boskość i nieomylność pokazują na każdym kroku, przy okazji uświadamiając otoczenie, że są ponad prawem. Zblazowani ciągną więc ten wózek zloty, pełen skarbów, którzy prości ludzie złożyli na ołtarzu jako ofiarę.
Zblazowani hierarchowie Polscy stworzyli swój odrębny kościół. Taka sekta wewnątrz kościoła Franciszka. Panują tutaj inne standardy moralne i obyczajowe. Pedofilia cały czas jest akceptowana, rozgrzeszana i popierana. To w tej polskiej sekcie można ustawiać po kątach Polaków, wzbogacając się za państwowe pieniądze, być biznesmenem, politykiem, głównym rozgrywającym sumienia wszystkich Polaków. To w sekcie Rydzyka ustala się kto Polak, Żyd, pedał. To w tej sekcie jest też miejsce dla alkoholików, degustatorów męskiej i żeńskiej urody. To zblazowani hierarchowie mogą czuć się bezkarni, nawet w obliczu swojego przełożonego Franciszka.
Obraz dzisiejszego kościoła w Polsce to bezkarny pedofil, alkoholik który ma na usługach ministrantów, kleryków. To także a przede wszystkim potężne majątki, bogactwo, bizancjum i blichtr, zaspokojenie swoich żądzy i pragnień. To zblazowani faceci, którzy w swoim chorym doświadczeniu, mówią co jest najlepsze dla kobiet a co kategorycznie nie mogą robić. Sami wysyłając swoje kochanki, żeby zagranicą usunęły ciążę. To wreszcie starzy konfidenci, którzy posprzedawali innych tylko dlatego, żeby komunistyczna władza nie ujawniała ich skłonności seksualnych, dewiacji i pedofilii. Żyją więc w tym swoim, chorym, zamkniętym świecie. Totalnie oderwani od realiów rzeczywistości. Za szyb ich limuzyn nie widać biedy, upokorzeń, odczłowieczeń, chamstwa i pogardy. Mają do dyspozycji jeszcze garstkę swoich wiernych wyznawców i w tym poczuciu potrzeby istnienia sobie żyją.
Oczywiście jest garstka mądrych i prawdziwych kapłanów. Jednak zostali już albo będą za chwilę zmarginalizowani, wykluczeni, zepchnięci do katakumb zapomnienia. Ta garstka od czasu do czasu się w jakiś sposób głosem sprzeciwu wybija i ogłasza swoje niezadowolenie. Jednak potężna sekta polskich hierarchów brutalnie to wszystko pacyfikuję. Rozjeżdża walcem zakazów, nakazów, pouczeń i wykluczeń. Niestety taki stan rzeczy będzie jeszcze długo trwał, trwał to póki to pokolenie zblazowanych katabasów nie umrzę.
