karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
78
BLOG

Figurant Morawiecki.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 1

Zamieszanie które serwuję nam Kaczyński z rekonstrukcją swojego rządu, pokazuję jaki jest słaby Morawiecki. Wiadomo było, że jest tylko przedłużeniem Kaczyńskiego, ale to co z nim teraz robią, obrazuję nie tylko słabość ale przede wszystkim to, że tak naprawdę nic nie ma do powiedzenia w kwestii rekonstrukcji. Kaczyński pokazał mu miejsce w szeregu już dawno, gdy został premierem, lecz teraz po prostu go upokorzył. Jest to cena za bycie premierem u Kaczyńskiego, ale z ludzkiego zrozumienia, jest to aż żałosne. Został premierem z kaprysu Kaczyńskiego, więc musi to mieć konsekwencje klękania przed swoim panem.

Morawiecki codziennie walczy o swoje życie polityczne. Najdobitniej to było widać w czasie kampanii prezydenckiej, gdzie zaprzedał praktycznie duszę diabłu. Bo jak inaczej nazwać rozdawanie czeków bez pokrycia albo ogłoszenie końca pandemii. Te jego wojaże po Polsce to taktyka pokazania prezesowi, że się stara za wszelka cenę i jest jeszcze potrzebny. Mimo problemów gospodarczych i pandemicznych, Morawiecki rzucił wszystko i istniał jako ktoś kto kto chce być ważny i istotny. Niestety, okazało się że to tylko z polecenia swojego pana, który w obawie realnej porażki Dudy, rzucił Morawieckiego do walki o przyszłość kasty i jego samego.

Rekonstrukcja rządu to tak naprawdę dyskusja między Kaczyńskim i jego zaufanymi funkcjonariuszami. Nawet Ziobro jest tylko zapraszany jako pozorowany ruch w dyskusji. Wiadomo, ze od Kaczyńskiego zależy przyszłość nie tylko rządu, ale też poszczególnych ludzi. To, że Morawiecki jest premierem, wynika tylko i wyłącznie z jego uległości i słabości. To człowiek, który zawsze i bezgranicznie wykona każdy rozkaż i co najważniejsze zrobi to bez sprzeciwu i jakiś uwag. Taki człowiek dla Kaczyńskiego to idealna rzecz, bo nie ma z nim kłopotu. Jego lojalność wynika też z tego, że bycie premierem zawsze jest jakąś nobilitacją. Nie ważne jakim się będzie premierem. 

Morawiecki zgodził się być tylko figurantem. Pozwolił sobie nawet na uległość i totalne oddanie się Kaczyńskiemu. On swoją postawą mierzy znacznie dalej. Jeśli nobilitacją jest bycie premierem to już urząd prezydenta to już szczyt kariery politycznej. Dlatego Morawiecki stając się bezwolnym i oddanym ma w tym też plan. Chcę zostać prezydentem. Kaczyński wie, że będzie lepszy od Dudy, który potrafił się urwać ze smyczy. Potrafił, może większości sytuacji w formie jakieś ustawki, powiedzieć od siebie swoje zdanie. Morawiecki tego nie zrobi. Jego uległość to atut, który jest mocnym argumentem dla Kaczyńskiego, że to idealny kandydat na prezydenta. Jednak opór w zakonie jest olbrzymi i widać to po tarciach które się teraz dzieją. Wierni funkcjonariusze są przeciw dalszemu istnieniu Morawieckiego jako premier. Wiedzą, że im dłużej będzie tam trwał tym większe są jego szanse na nominację na prezydenta. I wcale nie chodzi o Ziobrę. On jest tylko małym pionkiem. Tutaj chodzi bardziej o większych przegranych, takich jak Szydło, które własnie prezydentura się marzy. 

Figurant Morawiecki będzie na pewno trwać jeszcze co najmniej  przez 3 lata. Kaczyński nie wymieni go na nikogo. Jest na tyle już sprawdzony i wierny, że głupi by tylko pomniejszył by jego rangę. Nie zdmuchnie go nawet spisek Ziobry, Kurskie ze Szydło. Tutaj nie mają szans na jakiekolwiek poparcie i szans na pomniejszenie Morawieckiego. On będzie tak długo tkwił, aż się samemu szeregowemu prezesowi znudzi. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka