karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
80
BLOG

Opozycja niech się ogarnie,albo wy.......ć!

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 1

To co wyrabia kasta Kaczyńskiego jest po części winą opozycji parlamentarnej. Ich słabość jest siłą Kaczyńskiego. Dotyczy to wszystkich partii opozycyjnych w sejmie i senacie. Może wykluczając kobiety, które pokazały swoją siłę i determinację. Mają większe jaja niż faceci, którzy są jakby zajęci sobą i własnymi problemami. Wiecznie o czymś bredzą, wnioskują, szukają tego czego nie ma. I pozorowanie sytuacji, brak zdecydowania i konkretnych rozwiązań to totalna słabość Budki i jemu podobnych. Żenujący obraz wyrazistości nie tylko w działaniu, ale i w wizerunku doprowadziło do sytuacji jaką mamy teraz w Polsce. Kaczyński powinien się modlić, żeby ta słabość opozycji trwała bardzo długo.

Dzisiaj opozycja jest tylko teoretyczna. Jest ale jakby jej nie było. Nie widać, żeby jej zależało na czymkolwiek, tkwi w marazmie i niechęci do jakiś konkretnych działań. Wiecznie tylko słowami interpretuję poczynani działań władzy. Dzisiaj tak naprawdę opozycja jako taka  Polsce jest niepotrzebna. Potrzebna jest tylko Kaczyńskiemu, żeby jego nieudolność, patologię, zaniechania, afery i skandale mógł powiedzieć, że to przez nich, że to co się dzieje w Polsce to wina opozycji i oczywiście Tuska. Musi mieć kogoś takiego uległego, bez wyrazu i charakteru. Z biegiem czasu, gdy opozycja osiągnie już totalne dno, pozbędzie się jej przez oszustwa wyborcze. Nie możliwe? Kaczyński już może praktycznie wszystko i nie cofnie się przed niczym, byleby władzy nie stracić. I na dzień dzisiejszy, opozycja mu w tym pomaga.

Proste pytanie brzmi, dlaczego jest tak a nie inaczej z opozycją parlamentarną. Sytuacja wygląda bardzo dziwnie. Tak jakby istniał jakiś układ między nimi a Kaczyńskim. On nie będzie im przeszkadzał, atakował za bardzo, niszczył prokuratorem, wyciągał jakieś brudy. Oczywiście, od czasu jak widać musi zaatakować "swoją" opozycję, żeby nie wyglądało, że istnieje jakiś układ. Te ataki opozycja przyjmuję na kolanach, nadstawiając drugi policzek. Opluwana, mówi, że to nic, to deszcz pada. Poniżana, dewastowana tkwi więc u boku Kaczyńskiego. Taka symbioza i współpraca.

Opozycyjne kobiety pokazały w sejmie jak się powinno walczyć. Nie tylko wkurzyły Kaczyńskiego, ale zagościł u niego strach i panika. Musiał być chroniony przez straż marszałkowską i swoich posłów. Jego panika była widoczna, ten strach w oczach, lęk i obawa, że ktoś śmiał mu się postawić, przeciwstawić planom, które chciał zrealizować. Bo tak właśnie powinna wyglądać dyskusja z Kaczyńskim. Ostro i mocno artykułować  swoje oczekiwania. To co zrobiły kobiety musi być codziennością, Kaczyński musi mieć ten strach w oczach. Jego panika doprowadza do skrajnych zachowań. Nie można okazywać słabości ani litości. Dość już poniżania, dość uległości, dość życia na kolanach.

Trzeba się głęboko zastanowić, czy za trzy lata nie warto głosować na tych co dzisiaj zawiedli. Czy nie warto dać szansę innym, którzy będą bardziej wyraziści, bardziej będzie im się chciało. od wielu kadencji widać te same mordy, takie same zachowania, oni zrobili sobie sejm i senat jakąś formą przetrwania. Biorą pieniądze tylko, bo im się to należy. Widać było, że im to za mało, że chcą podwyżki. Za co? Za tkwienie na kolanach przed Kaczyńskim? Za to, że będą mieli wysoką emeryturę? A może za to, że po prostu nic innego nie potrafią robić.

Całe zło i syf jaki zrobił Kaczyński to wina opozycji. To oni tak naprawdę pozwolili temu człowiekowi robić to co robi. Same słowa nie wystarczą, nie wystarczą jakieś wnioski, pisma, dyskusje. Kaczyński wypowiedział Polakom wojnę, więc stan jest na tyle nadzwyczajny, że opozycja musi stanąć na barykadach, dawać wyrazisty i konkretny przykład. Jeśli tego nie rozumie i do tej pory nie zrozumiała, to niech wy.......a!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka