Ostatni skandaliczny wybryk Jędraszewskiego pokazuję, że facet brnie dalej w swojej chorej narracji. Jego nienawiść do ludzi, Polaków jest patologią i chorym wyrażaniem swoich uczuć. Nazywając kobiety mordercami dzieci, tylko dlatego, że głośno wyrażają swoje niezadowolenie z faktu zmuszania przez Kaczyńskiego urodzenia martwych, uszkodzonych płodów jest czynem niegodnym nazywania się człowiekiem. To właśnie Jędraszewski jest mordercą, skoro zmusza, żeby uszkodzony płód lub dziecko musiało się urodzić, żeby za chwilę w cierpieniu umrzeć.
Nazywając kobiety "Rzecznikami zabijania dzieci" Jędraszewski pokazuję jaki jest zakłamany. Zakłamany w oszukiwaniu swojego elektoratu kościelnego. Jego nieludzkie wypowiedzi pokazują, że to co jest bardziej istotne i ważne, czyli pedofilia kościelna, nie chcę zauważyć tym bardziej z nią walczyć. Nazywając kogoś mordercą dzieci sam akceptuje morderstwa, które wynikają ze zbrodni pedofilskiej. To właśnie przez ludzi kościoła, funkcjonariuszy w sukienkach, dzieci wykorzystywane i nie mogące sobie poradzić z traumą barbarzyńskiego pedofila, popełniały samobójstwa. To jest właśnie morderstwo. Tak mordują pedofile kościelni i ich obrońcy. To kościół Polski ma krew na rękach.
Kościół Jędraszewskiego niech się zajmie sumieniami swoich wiernych. Niech nie narzuca swoich norm, zasad, jakiś oczekiwań ludziom, dla których kościół to tylko instytucja religijna. Niech zrozumie w końcu, że Polska to państwo świeckie a nie ich prywatny folwark. Kobiety mają prawo podejmować decyzję, czy mają urodzić martwe, okaleczone, chore dziecko, które nie ma szans na normalne życie. To nie jest kościelny problem. To jest tylko indywidualna tragedia kobiety i jej rodziny. To indywidualne sumienie powinno rozstrzygać, czy kobieta chcę być inkubatorem dla martwego płodu, czy też w swoim heroizmie urodzi tylko dlatego, żeby czarną kościelną zarazę zadowolić, łącznie z Kaczyńskim. Nikt nie ma prawa narzucać swoich oczekiwań, co ma zrobić kobieta. Tym bardziej, stary, bezdzietny kawaler Jędraszewski czy Kaczyński.
Hipokryzja, która panuję w kościele Jędraszewskiego, ośmiesza ta instytucję. Nie od dzisiaj wiadomo, że kościelni funkcjonariusze namawiali swoje kobiety do usunięcia płodu. Nie tylko namawiali, dawali pieniądze i wybierali zagranicą odpowiednią klinikę. I nie były to jakieś odosobnione przypadki. Tak samo jak to, że mieli mają nieformalne rodziny. Swoje mieszkanie, kobietę, dzieci. I jest to w jakiś sposób normalne. Jest to normalna życiowa sprawa. Potrzeba bycia z kimś i dla kogoś. Zwierzchnicy o tym wiedzą i akceptują. Dlatego hipokryzja kościelna jest zwykłym zaklinaniem rzeczywistości. Patologia wypowiedzi niektórych mężczyzn w purpurach jest zwykłym chamstwem i oszustwem. To nie średniowiecze, że kobiety za takie coś palone były na stosie. To życie, które też nie powinno być piętnowane.
Jędraszewski jest typem zakłamanego człowieka. Wykluczenia i narzucanie swoich chorych oczekiwań nie mogą być tolerowanie. Ten facet już się nie zmieni. Nic ani nikt nie ma wpływu na tego czarnego kogoś. Jednak trzeba mieć nadzieję, że za chwilę minie jego czas purpurowy. Zniknie z orbity zainteresowania i w swoim chorym patrzeniu na rzeczywistość, będzie tylko i wyłącznie facetem noszącym sukienkę i sygnet. Trzeba ten chorobowy stan Jędraszewskiego przeczekać. Przeczekać, ale nie zapomnieć o jego perfidnych słowach. I na koniec. Jeśli komuś nie przeszkadza, że Jędraszewski nazywa Polaków zarazą, to chyba można też i jego nazwać zarazą, siejącą nienawiść i wykluczenia. Chyba, że istnieje cenzura i ludzi z kasty kościelnej nie można tak nazywać.
Komentarze