Wszystko na to wskazuję, że koniec Morawieckiego w mafii Kaczyńskiego w roli premiera zbliża się ku końcowi. Jego koniec jest przesądzony i Kaczyński czeka tylko na odpowiedni moment, żeby zepchnąć go w nicość polityczną taką samą w jakiej się znajduję Szydło. Morawieckiemu praktycznie nic już nie może pomóc, no chyba, żeby zgłosił się do Mejzy, który obiecywał ludziom chorym pewne cuda. Jednak tak naprawdę żaden cud mu już nie pomoże, bo jest już na tyle zużyty wizerunkowo i propagandowo, że stał się totalnym obciążeniem. Kaczyński przeszedł na stronę Ziobry i z nim będzie dalej układał się politycznie. Gospodarkę i pandemie sobie obydwoje już odpuścili, będzie się toczyło swoim torem zaniechania i oczekiwania, że jakoś to będzie. Teraz tylko liczy się realizacja planu Ziobry.
Morawiecki zdaje sobie sprawę, że poległ w walc z Ziobrą. Jego jakaś dziwna naiwność, że gospodarka i zdrowie to priorytety, musiał zweryfikować te oczekiwania i podporządkować się Ziobry pomysłom na zmianę ustrojową, sądowniczą. To był pomysł od początku strategiczny i dla Ziobry i Kaczyńskiego. Być może w przypływie dziwnego zauroczenia Morawieckim, Kaczyński dał się nabrać na obietnice, plany gospodarczego obecnego premiera. Naobiecywał różne rzeczy Kaczyńskiemu, miliardy z Unii, to, że Europę da się oszukać i wydoić bez problemowo z ogromnej kasy, dzisiaj widać, że wygranym jest Ziobro. On od początku mówił Kaczyńskiemu, że miliardów nie będzie, no chyba, że Morawiecki zablokował fundusze za praworządność. Kaczyński poszedł za głosem Morawieckiego i jest jak jest. Tryumf Ziobry.
Morawiecki od początku miał plan na siebie. Chciał za wszelką Cenę zostać premierem i wejść do zarządu kasty Kaczyńskiego. Łudził się, że zostanie kimś wybitnym, premierem wszech czasów i ten stan rzeczy da mu nominację na przyszłego prezydenta. Jednak nie przewidział jednego, bardzo istotnej rzeczy. Zemsty Szydło. To ona poprzez układ z Ziobro rozgrywa teraz Morawieckiego. Wszystkie przecieki o jakiś majątkach, mailach są specjalnie nagłaśniane, żeby całkowicie Morawieckiego osłabić i dać do zrozumienia Kaczyńskiemu, że ktoś taki nie zasługuje na bycie premierem a tym bardziej na nominacje prezydencka. Układanka jest prosta i jakby logiczna. Morawiecki musi zniknąć.
Dzisiaj koniec Morawieckiego jest bliżej, niż się komuś wydaje. Na wiosnę nastąpi wymiana Morawieckiego. Coraz głośniej mówi się o powrocie Beaty Szydło, która jakby nie było jest lepiej akceptowania dla suwerena i funkcjonariuszy Kaczyńskiego. Powrót kobiety porażki może być jednak problematyczny dla Kaczyńskiego. Byłoby to przyznanie się do błędu wizerunkowego. Szydło powrót, Morawiecki odwrót. Taka porażka, która wizerunkowo może zaboleć, bo będzie jego oznaką porażki i co najgorsze, przyznaniem się do błędu. Jednak w jego mafii nie ma takiej osoby, która by pozwoliła na jakąś pozytywną, wizerunkową odmianę. Nie ma szans praktycznie nikt, który dałby Kaczyńskiemu powiększenie przewagi w sondażach.
