Następny chichot historii. TVP w roli męczennika i poszkodowanej osobowości. Za wskazywanie oszerstw, pomówień i słów nienawiści, które od trzech lat sączy się w jej programach, będzie pozywać do sądu. Kurski poszukuje dobrego patentu dla zamknięcia ust ludziom, którzy wyrażają swoje oburzenie i głośny sprzeciw.
Nowa metoda, obrona przez atak, tak naprawdę wyjdzie mu niedługo bokiem. Kurski może i ma poparcie Kaczyńskiego, lecz w prezesowaniu jest osamotniony. Ma swoich gorących zwolenników. Swoich wiernych żołnierzy gotowych wykonać każde zadanie. W pamięci mamy wszyscy jak pseudo dziennikarzyna latał za św. Pawłem Adamowiczem i w swoisty chamski i bezczelny sposób narzucał swoją narrację, wmawiając powiązania np z Amber Gold. Mało? A nie dawno, plastusie? Jeszcze mało? A ohydna manipulacja z wizerunkiem Tuska w kościele. To tylko świeże w pamięci przypadki ohydnej napaści, propagandy i słów nienawiści. I co szanowny panie Kurski? Prawda, aż tak boli i zaboli, że trzeba angażować sąd, zdawając sobie sprawę z porażki ? Ucieczka do przodu, w sądowe przepychanki to tylko ośmieszenie i drwina z takich decyzji. A liczenie się z tym, że są pomogą w realizacji zamykania ust krytyką, to prosta droga w nicość.
Kurski sam od siebie decyzji nie podejmuje. Dostał zadanie uciszenia krytyki TVP. Ma to odwrócić uwagę i wskazać innym, że ewentualne wyroki będą bolesne. Sądy mielą długo i o to chodzi. Czas jest sprzymierzeńcem nienawiści, totalnej propagandy, szczucia i zohydzenia. Nieważny jest tak naprawdę wyrok, sądowe batalię, chodzi o zrealizowanie zadania uciszenia wszystkich dla których to co robi TVP jest do niezaakceptowania. Wiadomo, że ewentualne rozszczygnięcia zapadną po wyborach. I taki jest plan. Porażka nieunikniona, po wyborcza już nic nie będzie oznaczała.
Odpuszczenia teraz telewizji, która z nazwy jest publiczna, czyli każdego Polaka, który z płacenia abonamentu czy to z podatków, utrzymuję w dobrej kondycji telewizję zawlaszczoną przez obecną władzę, nie można uczynić. Takiego zawłaszczenia nie było, jak sądzę od jej powstania. Komunistyczna propagana to mały pikuś w porównaniu z obecną. Nie można przejść obojętnie obok tych złych uczynków, spraw, słów. Walić prawdą prosto w oczy. Niech zapowiedź pozwów za wytykanie palcem słów i czynów nienawiści realizowanych w telewizji Kurskiego, nie przestraszy i odstraszy ludzi nieakceptujacych taki stan rzeczy. Odwaga nic nie kosztuje. Szczególnie mając w pamięci, a ja mam to od pewnego czasu przed oczami działania tego pseudo dziennikarzyny w stosunku do zamordowanego Pawła Adamowicza.
Musimy być też odporni na jeszcze zwiększoną agresję słowną, nienawiść, szczucie, która zwiększy swój zakres przed nadchodzącymi wyborami. Dlatego Kurski istnieje jeszcze na swoim stanowisku.