Obciachowa Ogórkowa.

Pani Ogórek, była kandydatka na prezydenta z poparcia SLD, postanowiła bardziej zaistnieć w około politycznej orbicie i uruchomiła machinę prokuratorską w obronie... No właśnie, po co lub kogo?

Spisek Kurskiego z Ogórek był nieudolną prowokacją. Prowokacją która ośmieszyła uczestniczące w niej osoby. W szczególności dotyczy to pani Ogórek.  Można się znęcać opisując jej pusty stan umysłu, tylko po co? Czy zrozumie swoją głupotę pisząc jak daleko jest posunięta w swojej głupocie. Nie zrozumie. A może stan psychiczny jest tu odniesieniem do jej obscenicznej postawie w telewizji rządowej i jej niezrozumienia postawa to wynik owej choroby.

Ogórek żyje i rozkwita w telewizyjnej szklarni. Ogrodnik Kurski używa do podlewania jakiej chemicznej mieszkanki, że niby rośnie, ale puste jest w środku. Puste aż echo się niesie z tego dna. 

Wiadomo światu już od prawie czterech lat, że telewizja propagandowa jest dla wybrańców. Nie każdy może ją oglądać. Nie do każdego jest też adresowana. Wybrańcy nazwani szczytnie przez pisowców- suwerenem, zostali namaszczeni do celebracji, uczestnictwa w oglądaniu programów specjalnie tworzonych w prosty, nawet w prostacki sposób. Zbyt intelektualne programy nawet filmy są dla wybrańców zbyt skomplikowane w zrozumieniu, a nawet niebezpieczne, bo suweren może się zastanawiać czy aby coś tutaj nie gra. Mroczna telewizja dla ciemnego ludu to symbioza idealnie do siebie pasująca. Jedyną jasnością bijąca z TVPiS jest pani Ogórek. 

Prowadząca Ogórek z blond włosami, i to jest ta ową jasność- z pełnym zapałem i zaangażowaniem, narażając własne zdrowie i życie, tudzież swoje dobro materialne w postaci samochodu, intensywnie wybiela swoje czerwoną przeszłość. Amnezja?

Śmiech ogarnia, gdy Ogórek robi z siebie mizerię, twierdząc, że nie była kandydatką lewicy. Ona nic z nimi nie miała do czynienia.  Nie była blisko ani Millera a Kwaśniewskiego znała wyłącznie z telewizji. A tak w ogóle, to nie kandydowała. Kandydat musi mieć jakiś plan, być aktywnym i zabierać głos w czasie kampanii. No fakt, wszyscy myśleli wtedy, że Ogórek jest niemową, lecz teraz się okazuje, że to taka strategia była. 

Propagandzista Kurski z byłą paprotką SLD panią Ogórek, liczą na pomoc w nadaniu powagi owej prostackiej prowokacji. Myślą zapewnia, że prokurator i później sąd się przestraszy lub rozczuli i ukarze demonstrantów. Jeśli takowa pomoc nie przyjdzie, Kurski uruchomi swoje czerwone paski, gdzie bohaterami zostaną  sędziowie i prokuratorzy, którzy ośmielili się spuścić na drzewo Kurskiego i jego mizerię. 

Szkoda, że nie głosowałem na Ogórek, miałbym prawo do większych uprawnień i rozmów z kandydatką na temat osób które ją namaścili.