Brzydzę się wami - myślałam o Polakach. Trwało to dopóty,
dopóki nie zaczęłam buszować po anglojęzycznej części Internetu.
Wówczas zrozumiałam, że brzydzę się ludźmi. Amerykanie,
Anglicy, Kanadyjczycy, wszyscy ci, co biegle władają językiem
angielskim - oni też są zarozumiałymi prostaczkami, z wielką
pewnością siebie dzielącymi bliźnich na prawicę i lewicę, na
obrońców płodów oraz obrońców żuczków, na pozbawionych
duszy wykształciuchów bijących pokłony przed fallusem Stalina
i bezmyślną chrześcijańską kołtunerię niezdolną do samodzielnego
myślenia. Myślenie zero-jedynkowe, radośnie wykluczające
prawdopodobieństwo własnej omylności.
Tak więc myślę sobie: Brzydzę się wami wszystkimi. Ale i sobą
też się brzydzę (troszeczkę), bo i ja do najmądrzejszych nie należę.
Ty jesteś durniem, ty, ty i ty - i ja też. Samokrytyka nie likwiduje
obrzydzenia. Dlatego im bardziej jesteś zaangażowany, tym większą
darzę cię odrazą. Chyba że popierasz to, w co wierzę. Albowiem
wiara, przekonania i uczucia rządzą światem, rozkazują nam,
przymuszają nas do podążania za naszym ułomnym sumieniem
i cholernie zawodnym rozumem. Nie mogę być lepsza ani mądrzejsza
niż jestem, i wy również nie. Zrozumienie nie oznacza współczucia
ani akceptacji. Nie umiem i nie chcę was lubić.
Patrząc na zdjęcie maleńkiego dziecka podłączonego (jeszcze)
do respiratora odczuwam coś na kształt psychicznego bólu,
niespecjalnie definiowalnego. Współczuję ściganych delfinom,
wielorybom i gorylom. Wzrusza mnie historia psa i kota ze
schroniska. Popieram ochronę przyrody. Jestem uczulona na
wielkie słowa, patriotyczny zapęd budzi we mnie co najmniej
silną niechęć. Już to samo czyni ze mnie zatwardziałą lewaczkę,
prawda? Ale mój lewicowy znajomy, skądinąd bystry i oczytany
człowiek, uważa moje poglądy za (raczej) prawicowe. Odczuwam
coś na kształt zadowolenia, że nie znoszą mnie jedni i drudzy.
Nawet jeśli jesteś bystrzejszy i szlachetniejszy ode mnie,
prostactwo twojego myślenia wywołuje we mnie odruch wymiotny.
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo