Czy sympatycy PiS zdają sobie sprawę z tego, jakie poglądy na temat małżeństw homoseksualnych ma David Cameron, najwierniejszy po Orbánie zagraniczny sojusznik Jarosława Kaczyńskiego?
Oto fragment jego przemówienia na dorocznej konferencji partyjnej w październiku ubiegłego roku: „Conservatives believe in the ties that bind us. Society is stronger when we make vows to each other and we support each other. I don’t support gay marriage in spite of being a conservative. I support gay marriage because I am a conservative.”
(http://www.newyorker.com/online/blogs/johncassidy/2012/05/david-cameron-shows-real-courage-on-gay-marriage.html#ixzz2JhhcucBF)
Po polsku to brzmi tak: „Konserwatyści wierzą w więzy, które nas łączą. Społeczeństwo jest silniejsze, kiedy ślubujemy sobie nawzajem i wspomagamy się wzajemnie. Popieram małżeństwa homoseksualne nie wbrew temu, że jestem konserwatystą. Popieram małżeństwa homoseksualne, ponieważ jestem konserwatystą.”
Bardzo mnie ciekawi, jak z tą wypowiedzią Camerona radzą sobie Jarosław Kaczyński oraz jego wierni poddani, zwłaszcza Adam Hofman, Mariusz Błaszczak czy Joachim Brudziński.
Oczywiście są sposoby na wybrnięcie z tej sytuacji. Można na przykład ogłosić, że Cameron to wstrętny lewak, poplecznik Janusza Palikota, zdegenerowany wyznawca cywilizacji śmierci i wróg rodziny. Pan Prezes osobiście jest prawdziwym mistrzem w demaskowaniu fałszywych przyjaciół. Jego świta też umie sobie z tym radzić, wystarczy porównać to, co o Ludwiku Dornie, Januszu Kaczmarku czy Zbigniewie Ziobrze politycy PiS mówili dawniej i teraz.
Można udowadniać, że Cameron niczego takiego nie powiedział, że to wstrętne kłamstwo sprzedajnych dziennikarzy. Tak jak z „polskojęzycznymi” stacjami radiowymi i telewizyjnymi w Polsce czy jak z kanałem National Geografic. Gazeta Polska albo Anita Gargas pewnie szybko wykryją, kto stoi (oczywiście Tusk i Putin) za publikacją New Yorker.
Można też ani nie nazywać Camerona zdrajcą, ani zarzucać kłamstwa New Yorkerowi. Wystarczy uważać, że w sprawach małżeństw gejów i lesbijek David Cameron ma takie samo zdanie, jak PiS. A jak jakieś Moniki Olejnik będą się strzępić, wtedy triumfalnie odpowiedzieć: Przecież David Cameron wyraźnie powiedział „I don’t support gay marriage”.
I niech ktoś powie, że to nie jest prawdziwy cytat.
Jerzy Skoczylas
Inne tematy w dziale Polityka