A miało być tak pięknie... Świat miał w samo południe wstrzymać oddech i śledzić, jak PiS składa w Sejmie wniosek o wotum nieufności dla rządu Tuska. Wniosek – przypomnijmy – zapowiadany od lata ubiegłego roku. Jarosław Kaczyński ten nieuchronny upadek skompromitowanego reżimu Tuska odwlekał powodowany niebywałym patriotyzmem: czekał na zakończenie negocjacji w sprawie budżetu Unii.
Co prawda budżet wciąż może zostać zawetowany przez Parlament Europejski, ale nie bądźmy drobiazgowi. Ważniejsze są nie fakty, tylko to, co o faktach myśli Pan Prezes.
Oczywiście należało się liczyć z tym, że usłużni propagandyści Platformy Obywatelskiej coś wymyślą, aby medialnie przykryć to historyczne wydarzenie. Tym razem chyba jednak przesadzili. Jak zaobserwowała załoga helikoptera Błękitny, Cezary Gmyz już pracuje nad wykryciem tego wstrętnego spisku. Z kół zbliżonych do dziennikarzy Niepokornych wynika, że w pierwszej kolejności będzie rozpatrywany trop niemiecki: Ratzinger i dziadek z Wehrmachtu.
Jerzy Skoczylas
Inne tematy w dziale Polityka