Taki Salon24, jaki teraz mamy został utworzony wiosną 2021 r., więc jakaś mała rocznica będzie i jakieś zmiany finansowe w tworzeniu Salonu chyba nas dopadną. Ja wiem, że spółka Web Content Media, której prezesem i udziałowcem jest Sławomir Jastrzębowski (w nawiasie dodam, że najlepszy prezes i jedyny) po początkowych stratach finansowych już dwa lata pędzi na plusie i tu chyba czas przyszedł na docenienie blogerów. Kiedyś to była platforma blogowa, ale teraz została rozbudowana o część z treścią dziennikarską.
To, że najlepszych blogerów ze strony głównej wywalono na peryferie, powiedzieć nie mogę, bo widziałem kilka razy znajomych i teraz jeszcze wrócił Stary. Nie wiem, jaki jest udział blogerów w plusach finansowych blogera Sławomira, ale pozaredakcyjnych blogerów jest więcej i to oni reklamy oglądają, a nawet odważę się napisać, coś mogą kupować.
Powyższe fakty muszą chyba dać do myślenia każdemu lubiącemu kasę trzepać i dlatego ta notka powstała. Może więcej miejsca na SG dla blogerów ciągnących worek z forsą i większa kontrola tekstów redakcyjnych, które mocno odchodzą od pionu logicznego, bo wklepanie tekstów powszechnie dostępnych raczej dziennikarstwem nazwać nie można. Co zrobić by redakcyjne notki dorównały notkom blogerskim, powiedzieć chyba nie trzeba.
Nie chodzi jednak o ślepą krytykę, ale jeśli plusy są, to można trochę się plusami podzielić. Może jakiś konkurs na najlepszą notkę i najgorszą, żebym miał możliwość wygrania.
Jedna z blogerek (fajna laska) lubi malować kredkami, to chętnie by wygrała pudełko kredek. Są tacy, co znaczki zbierają czy etykietki od wina, czy piwa to estetyczną skrzynkę z etykietkami jeszcze przyklejonymi też by powitali radośnie.
I na koniec zmiana dotycząca poczty. Ktoś pisze a sygnału wizualnego, że poczta doszła brak. Może mi się tylko tak wydaje, ale ja etykietek nie zbieram, więc wiem, co widzę.
Teraz ostro i bezlitośnie. Można przecież odpowiadać blogerom na zapytania wysłane pocztą. Zaraz będzie dwa tygodnie, jak bloger Sławomir otrzymał moje pytanie i cisza. Jest to najlepszy przykład, że coś z pocztą trzeba zrobić.
I drugi koniec to jest brak reakcji redakcji na komentarze blogerów. Coś tworzycie to ... chyba można kilka komentarzy do komentarzy blogerów załączyć. Ja wiem, że młodzież jest leniwa, ale jakaś rozrywka blogerom chyba się należy.
Ze szkoły Pitagorasa blogerzy nie przyszli, ale jeśli grecy potrafili rozwiązać kwadraturę koła, to zamieszczenie komentarza redakcyjnego jest chyba możliwe dla prawdziwego redaktora. Czy dalej redakcja będzie jechała "po staremu"?
