Jest 7 marca 2024 r. Na stronie Ambasady i Konsulatu USA w Rosji ukazuje się alert.
Tekst alertu brzmiał: Security Alert: Avoid Large Gatherings over the Next 48 Hours
The Embassy is monitoring reports that extremists have imminent plans to target large gatherings in Moscow, to include concerts, and U.S. citizens should be advised to avoid large gatherings over the next 48 hours.
Alert bezpieczeństwa: unikaj dużych zgromadzeń w ciągu najbliższych 48 godzin
Ambasada na bieżąco monitoruje doniesienia, że ekstremiści mają wkrótce plany wybrania za cel dużych zgromadzeń w Moskwie, w tym koncertów, a obywatelom USA należy zalecić unikanie dużych zgromadzeń w ciągu najbliższych 48 godzin. (Tłumaczenie ChatGPT) Więcej napisał o tym „The Times” z 22.03 2024.
Dobrze, że przyjaciele naszego prezydenta 8 marca 2024 też opisali alert i opisali tak:
Ambasada amerykańska zaleca, aby obywatele USA unikali masowych zgromadzeń przez następne 48 godzin. [...] Tekst ostrzeżenia znajduje się wyłącznie w angielskiej wersji strony ambasady, w wersji rosyjskiej go nie ma.
Przez długi czas tego ostrzeżenia nie można było oglądać nawet w wersji anglojęzycznej, media zauważyły, że niedługo po opublikowaniu komunikatu strona internetowa ambasady „nie działała”. W ślad, za amerykańskimi kolegami Ambasada Wielkiej Brytanii w Federacji Rosyjskiej zaleciła swoim obywatelom powstrzymanie się od podróży do Rosji. Info opublikowano tylko na X.
Rosyjska propagandystka Margarita Simonyan skomentowała przesłanie zachodnich ambasad."Jeśli macie konkretne informacje, należy je przekazać służbom specjalnym". Mam nadzieję, że tak zrobiliście – napisała wTelegramie. - „A jeśli nie, to jest to pomocnictwo”.
23 marca 2024 media ukraińskie opublikowały zdjęcia i dane personalne złapanych zamachowców. Link: Telegram
W tym samym dniu strona rosyjska poinformowała:
Godzina 11:50 FSB podała, że w obwodzie briańskim w odstępie kilku godzin zatrzymano czterech terrorystów, którzy przeprowadzili strzelaninę w Crocus. Przestępcy zamierzali przekroczyć granicę Federacji Rosyjskiej i Ukrainy i posiadali odpowiednie kontakty po stronie ukraińskiej. Według sił bezpieczeństwa atak terrorystyczny został starannie zaplanowany, a ich broń została wcześniej przygotowana w skrytce. Jak wyjaśniła Margarita Simonyan, redaktor naczelna kanału telewizyjnego RT, terrorystów zatrzymano 100 km od granicy z Ukrainą. Simonyan opublikował także wideo z przesłuchania jednego z zatrzymanych. Według napastnika obiecano mu 500 tysięcy rubli za udział w strzelaninie w Crocus.
„Wstępne wyniki oględzin pomieszczeń sali koncertowej wskazują, że terroryści użyli w ataku broni automatycznej, która wraz z pozostawioną przez nich amunicją została odkryta i zabezpieczona przez śledczych ICR. Na podstawie tego materiału dowodowego obecnie przeprowadzane są badania balistyczne, genetyczne i odciski palców. Ustalono także, że terroryści użyli łatwopalnej cieczy i podpalili pomieszczenia sali koncertowej, w której przebywali widzowie, w tym ranni” – podała strona rosyjska.
Jest już drugie wideo z mordercą, ale nie wkładam, tylko krótko opiszę. Margarita Simonyan opublikowała także nagranie wideo rzekomego przywódcy bojowników. Podczas przesłuchania mężczyzna potrzebował tłumacza.
Według wstępnych danych funkcjonariusze zatrzymali mężczyzn podejrzanych o dokonanie ataku terrorystycznego w sali koncertowej Crocus City Hall w obwodzie moskiewskim poprzedniego wieczoru, 22 marca. Poinformował o tym zastępca Dumy Państwowej Aleksander Chinsztein.
"Samochód nie zatrzymał się na żądanie funkcjonariuszy organów ścigania i próbował uciec. W trakcie pościgu rozległa się strzelanina, samochód się przewrócił. Jeden terrorysta został zatrzymany na miejscu, reszta zniknęła w lesie. W wyniku poszukiwań około godziny 3:50 czasu moskiewskiego odkryto i zatrzymano drugiego podejrzanego.” - napisał Aleksander Chinsztein na swoim kanale i pokazał broń, którą znaleziono w posiadaniu podejrzanych o terroryzm.
„Wszyscy czterej bezpośredni sprawcy ataku terrorystycznego, wszyscy, którzy strzelali i zabijali ludzi, zostali odnalezieni i zatrzymani. W sumie zatrzymano 11 osób” – poinformował w przemówieniu do Rosjan prezydent Putin.
Według Putina funkcjonariusze rosyjskiej FSB pracują nad zdemaskowaniem całej bazy terrorystów, czyli tych, którzy zapewnili im transport, zaplanowali drogi ucieczki z miejsca zbrodni oraz przygotowali składy broni i amunicji. Dodał, że po stronie ukraińskiej przygotowano „okno” dla terrorystów na ucieczkę.
Trzeci film z mordercą. Nie wkładam, ale krótko dodam:
"Materiał filmowy przedstawiający ostatniego zatrzymanego terrorystę, który przeprowadził strzelaninę w ratuszu Crocus. Siły bezpieczeństwa próbowały dowiedzieć się, gdzie napastnicy wyrzucili broń. Według bojownika udało im się wyrzucić karabiny maszynowe przed aresztowaniem. Nie potrafił wyjaśnić gdzie dokładnie, twierdząc, że nie zna dobrze Moskwy. Jednocześnie terrorysta dodał, że „jego przyjaciele” znają to miejsce."
Wideo ukazujące złapanie jednego z terrorystów. Złapany miał szczęście, że wstrzymano neutralizację na miejscu złapania.
Terroryści opuszczający ratusz Crocus potrącili samochodem ośmioletniego chłopca i jego jedenastoletnią siostrę. Wszyscy składają kondolencje, a rząd Europejczyka Tuska gdzieś tam w internecie wkleił wyraz współczucia.
Zakończę notkę oficjalnym komunikatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy.
Teraz już naprawdę koniec. Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, zauważył, że rozpowszechniana przez stronę rosyjską wersja, jakoby sprawcy ataku terrorystycznego z przedmieść Moskwy uciekli w kierunku Ukrainy, nie wytrzymuje żadnej krytyki.
„Nie trzeba być do tego ekspertem ds. bezpieczeństwa. Od ponad dwóch lat trwa wojna na pełną skalę, tereny przygraniczne są przesiąknięte oddziałami wroga, agentami specjalnymi, przedstawicielami służb specjalnych i sił bezpieczeństwa Linia graniczna jest zaminowana, obserwacja prowadzona jest wszelkimi środkami, łącznie z rozpoznaniem powietrznym, z obu stron. Takie obszary, jak Biełgorod i w ogóle Kursk, są obecnie po ostatnich wydarzeniach strefą aktywnych działań wojennych. I oczywiście, ta wersja nie wytrzymuje krytyki, rozumieją to wszyscy na świecie, może z wyjątkiem zombie-społeczności rosyjskiej” – powiedział Jusow.
Teraz sobie wyobrazić trzeba, jak 16 marca 2024 r. w strefę "śmierci" wkraczają rosyjscy ochotnicy z Legionu Wolność Rosji, walczący po stronie Ukrainy i rozpoczęli zapowiadany wcześniej atak na rosyjskie miasto Biełgorod, położone przy granicy z Ukrainą. Ostrzelali miasto, uszkodzone są domy, targowisko i samochody. Na opublikowanych w mediach społecznościowych nagraniach video słychać strzały. Na jednym ze zdjęć widać słup czarnego dymu.
