4 a może 5

Moskwa zaprzecza, jakoby rosyjskie lotnictwo zbombardowało w Syrii cywilne cele. Rzecznika MSZ Marija Zacharowa twierdzi, że to element wojny informacyjnej wymierzonej w jej kraj po tym, jak rosyjskie samoloty dokonały pierwszych nalotów na pozycje terrorystów z Państwa Islamskiego. Z kolei rosyjski resort obrony poinformował, że "lotnictwo Rosji przeprowadziło ok. 20 lotów nad Syrią, rażąc w punktowych atakach osiem celów dżihadystycznego Państwa Islamskiego". (30.09.2015 wp.pl)

Rosja atakuje w Syrii. Nie dajmy się nabrać na putinowską propagandę.To, że dzisiaj Putin interweniuje wojskowo w Syrii, oznacza tylko dodatkową komplikację, a nie żadne rozwiązanie problemu syryjskiego – mówił Adam Szostkiewicz w Poranku Radia TOK FM.

Tak to wygląd z pozycji walczącej Rosji i siedzącej Polski. Mamy szczęście, że odrzutu samolotów i kończonego przelot bum jeszcze nie słyszymy więc sobie można trochę o wojnie pogadać. Wojny były, są, będą i muszą być straszne. Prawidłowo prowadzona wojna trwa krótko i kończy się szybko. Kto ocalał, ze szczęścia wyje i do roboty się bierze. Do kraju powraca zbiegły rząd, a reszta zbiegłych dalej na zmywaku zapieprza. Całkowita normalność powraca.

Z Syrią jest trochę gorzej. Wojna trwa i groza po polach grasuje. Tak samo było przed wprowadzaniem demokracji przez demokratów i dlatego plan wprowadzania demokracji, opracowany na zachodzie i jeszcze dalej, zawsze witany jest powszechną radością.

5000 syryjskich rebeliantów miało do końca 2015 r. przejść przeszkolenie i brać udział w walkach przeciwko IS i Asadowi. Specjalistami od szkoleń są USA specjaliści i 500 milionów dolarów na ten zbożny cel zostało przydzielone.

Pentagon do roboty się zabrał w maju i absolwenci syryjscy kurs zakończyli pozytywnie. Niestety tylko 54 kursantów kurs ukończyło. Widocznie nabór wady miał i ochotników zabrakło. W każdym razie coś tam z tymi milionami zrobiono i cała grupa wraz z uzbrojeniem do Syrii dotarła. Dotarła i tak sobie siedziała wroga wypatrując. I wypatrzyli. Nadleciał ruski samolot i rakieta mu wypadła. Pech jakiś i dodatkowy zbieg okoliczności spowodował, że zguba przypieprzyła w ten oddział kursantów i broń z kursantami szlag w jednym momencie trafił. 1600 nalotów przez siły państw demokratycznych wykonanych tylu ofiar nie spowodowały co jedna rakieta rosyjska. Nie kawka, chmury nisko, chmury wysoko i zebranie partyjne na analizy, lecz solidna praca efekty przynieść może. Tak te Ruskie pracują.

Nieoficjalnie się mówi (pisać więc mi też nie wypada), że 49 kursantów natychmiast po przybyciu na miejsce akcji do Nusra-Front wraz z uzbrojeniem przelazła. USA trzymało to w tajemnicy i tylko oświadczyło, że pozostali kursanci w liczbie 4 lub 5 (ustalić trudno, bo teren wrogiem obsiany) jest gotowa do prowadzenia walki zgodnie z planem. Ponieważ informacja nieoficjalna jest, poinformowano, że w ośrodek szkoleniowy rakieta ruska trafiła i ofiary liczne są. Broń z kulkami też szlag trafił. Tak te Ruskie pracują.

USA rozpoczyna nowy nabór. 500 nowych milionów czeka, kursanci w Niemczech na socjal czekają, a Rosjanie dalej pracują.