Zdarzyła mi się swego czasu sytuacja rodem ze świata Orwella. Opowiadałam o tym, co jak wyczytałam było przyczynami kryzysu w Grecji – olimpiada na kredyt, przystąpienie do strefy euro nie spełniając warunków (kreatywna księgowość), unijny wspólny rynek który sprawił, że tańsze zagraniczne produkty wyparły greckie i przemysł Hellady został zniszczony…
Nie wymieniłam jednak lenistwa Greków, które wydaje się być najczęściej uważane za przyczynę greckich problemów finansowych.
Pewien kolega (jeżeli to czyta, to pozdrawiam) obstawał przy teorii, że to właśnie ta przywara jest najistotniejszym powodem bankructwa kraju. Wyjaśniłam, że mówię o tym, co wyczytałam na portalu internetowym parezja.pl. Wówczas kolega tonem zarzutu zawołał:
- Bo to pewnie jakieś niezależne media!
Teraz zastanawiam się, w jakim świecie żyję, że przymiotnik „niezależny” w odniesieniu do mediów może mieć dla kogoś wydźwięk pejoratywny.
Ogólnie dialog wydał mi się dość komiczny, ale też pokazał pewne ciekawe podejście do źródeł informacji.
Interesują mnie nauki ścisłe i techniczne, a także ich związki z życiem społecznym. Uwielbiam pisać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
