Kasjopejanin Kasjopejanin
873
BLOG

Prawda jest tylko jedna

Kasjopejanin Kasjopejanin Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 

 

"Twierdzenie, że Wszechświat powstał przypadkiem z jakiegoś mikroskopijnego praatomu jest twierdzeniem o tyle niedorzecznym co naiwnym. Wszechświat to świadoma i celowa konstrukcja o precyzji przewyższającej wielokrotnie wszystko co można sobie wyobrazić (włącznie z zegarkami szwajcarskimi)" - Kasjopejanin.

 

"Zrozumienie czym jest Światło stanowi podstawę do poznania struktury Wszechświata, zrozumienie czym jest Czas stanowi podstawę do poznania bytu zwanego Superinteligentnym Superumysłem" - Kasjopejanin.

 

"Diabeł tkwi w szczegółach" - Arkadiusz Jadczyk.

 

Lee Smolin w swej książce "Kłopoty z fizyką" wyraził troskę, że współczesna fizyka cierpi na niedostatek wizjonerów. Niezależnie od tego czy ma rację, czy nie, postanowiłem przyczynić się do uzupełnienia tej luki (gdybym był naukowcem Arkadiusz Jadczyk określiłby mnie mianem heterodoksa). Nie czuję "misji" ani powołania, tylko pewną presję wewnętrzną wspomaganą sporadycznymi przypadkami ukierunkowanej synchroniczności popychającej mnie w tym kierunku. Chcę opowiedzieć o swojej "Niepełnej Teorii Wszystkiego", lecz w myśl znanego przysłowia Pana Arkadiusza Jadczyka "Diabeł ukrywa się w detalach" nie będę wchodził w szczegóły. Dlaczego? Z kilku powodów, a jednym z nich jest ten, że jeszcze nie sprawdziłem, czy mam rację (choć wszystko wskazuje na to że ją mam i inaczej być nie może). Innym równie ważnym jest ten, że jeśli teoria ta byłaby prawdziwa, skutki tej decyzji mogłyby się okazać trudne do przewidzenia. Dlaczego jest ona "Niepełna"? Ponieważ nie uwzględniłem w niej jeszcze Świadomości, o której wiem, że jest "podłączona" do świata materii ożywionej, a dokładniej do tkanki nerwowej.

Robert Lawrence Kuhn w swoim cyklu reportaży z wywiadów z uczonymi świeckimi i duchownymi z całego świata (które niedawno nadawała telewizja "Planete" p.t. "Bliżej Prawdy" - stąd tytuł bloga) rozróżnia 4 rodzaje "wszechświatów równoległych" i aż 6 różnych typów rzeczywistości. A oto one.

 Wszechświaty równoległe:

  • Wszechświat z wieloma "wszechświatami inflacyjnymi" w środku.

  • Wszechświat z oddzielnymi "wszechświatami pączkującymi" z macierzystego.

  • Wszechświaty równoległe powstałe w wyniku "kwantowego" rozmnożenia historii dziejów.

  • Wszechświaty równoległe istniejące niezależnie i oddzielnie od siebie.

A oto różnorakie "rzeczywistości":

  • Wszechświat materialny poznawalny.

  • Wszechświat materialny lecz niepoznawalny (nie dający się ogarnąć ludzką wiedzą i rozumem).

  • Wszechświat materialny rządzony Świadomością w postaci uniwersalnego Umysłu.

  • Wszechświat platońskich idei matematycznych.

  • Wszechświat "uduchowiony" nawiedzony przez istoty duchowe.

  • Wszechświat w którym rządzi uniwersalny duch w postaci Boga.

Natomiast Roger Penrose w swojej książce "Droga do Rzeczywistości" rozróżnia 3 światy wzajemnie się zawierające jeden w drugim:

 

świat idei matematycznych -> świat fizyczny -> świat mentalny (cokolwiek on znaczy);

przy czym symbol -> należy czytać jako "zawiera".

 

Obecnie istnieje wiele teorii na temat budowy i powstania wszechświata. Ale wszystkie one mają jedną wadę - mało wspólnego z rzeczywistością ponieważ nie uwzględniają wszystkich jej istotnych aspektów (innymi słowy są niepełne: ja np. testuję swoją teorię m.in. na latających talerzach - patrz P.S.). Dziś nie muszę sięgać do ulubionych książek s-f, wystarczy że sięgnę do książki Michio Kaku lub innego znanego astrofizyka aby zaspokoić głód fantastyki naukowej. Mnoży się tam od wszechświatów równoległych, tuneli czasoprzestrzennych, innych wymiarów itp. pomysłów, do niedawna jeszcze nie do pomyślenia wśród uczonych.

Skąd taka mnogość modeli wszechświata i teorii na jego temat? Skąd te struny, brany, M-teorie, kwarki, gluony, bozony Higgsa, grawitony? Skąd ta cała kwantowa menażeria? Skąd się bierze to poplątanie z pomieszaniem? Ostatnio dowiedziałem się, że każda cząstka elementarna posiada odpowiadające jej pole np. elektron - pole elektronowe, proton - pole protonowe itp, itd, istny horror. Zawiniła tu nasza wyobraźnia, która jest naszym atutem (w stosunku do zwierząt) i jednocześnie przekleństwem, gdyż wyobrazić sobie możemy praktycznie wszystko i nie ma tu ograniczeń. Bo częściej wpadamy w sidła mnożenia bytów ponad miarę bez koniecznej w takim wypadku weryfikacji, konfrontacji teorii z rzeczywistością, z faktami (do których często nie mamy dostępu lub z niewiedzy lub z ignorancji). A w modelowaniu rzeczywistości ważna jest wiedza, lecz stosowana z umiarem. Nie chodzi o to, że nadmiar wiedzy szkodzi, bardziej rozprasza, zwodzi na manowce, uniemożliwiając lub utrudniając jej selektywny wybór. Mam szansę na sukces dlatego, że posługuję się w modelowaniu metodą polegającą na naprzemiennym stosowaniu analizy i syntezy (inaczej dedukcji i indukcji, a także, jak w przypadku rozgryzania tajemnicy zjawisk paranormalnych i UFO, abdukcji) znanych mi faktów (w ramach posiadanej wiedzy). Metoda ta charakteryzuje się następującymi cechami: niestandardowym, ahistorycznym podejściem do interpretacji zjawisk fizycznych takich np. jak związanych z podstawowymi oddziaływaniami lub podejściem dotyczącym przyczyn powstania Wszechświata, drobiazgowością czyli dbałością o szczegóły, wielostronnym podejściem do problemu uwzględniającym możliwie wiele aspektów danego zagadnienia, obejmuje bardzo szeroki zbiór danych z dziedziny fizyki, astronomii, astrofizyki oraz dziedzin nie objętych ortodoksyjną nauką, jest spójna logicznie i nie jest sprzeczna z zaobserwowanymi i udokumentowanymi faktami naukowymi, jest falsyfikowalna ponieważ daje się doświadczalnie udowodnić (przynajmniej w pewnym zakresie). Dzięki temu mogę śmiało stwierdzić, że w tej dziedzinie pozostawiłem wszystkich innych daleko w tyle.

 Jeśli chodzi o wiedzę z fizyki to nie posiadam jej nadmiaru. Uważam, że akurat tyle ile potrzeba, a nadmiar w tym wypadku może być szkodliwy (mam na myśli "zafiksowanie się" na konkretnym poglądzie, "szkole fizyki", idei lub doktrynie), uniemożliwiając całościowy i wielostronny ogląd sytuacji w danej kwestii. Dość powiedzieć, że moimi nauczycielami były m.in. takie tuzy świata nauki z Hożej jak profesorowie: Andrzej Kajetan Wróblewski, Janusz Zakrzewski, Krzysztof Maurin, Jerzy Pniewski, dr Janusz Onyszkiewicz, Włodzimierz Zonn. Studiowałem astronomię, fizykę i matematykę, lecz nie byłem zbyt pilnym studentem. I żeby było jasne: nie mam doktoratu ani nawet tytułu magistra. Jestem spoza głównego nurtu, nie jestem nawet fizykiem - z zawodu jestem informatykiem, a ściślej - projektantem-programistą. Lecz przyszłość mojej "Niepełnej Teorii Wszystkiego" stoi pod wielkim znakiem zapytania, albowiem mimo 25-letniego stażu pracy w zawodzie borykam się od pewnego czasu z problemem bezrobocia, który mnie dotknął. Wygląda na to, iż jestem z nieznanego mi powodu dyskryminowany w pracy.

Ale wracając do tematu, sądzę że istnieje tylko jeden poprawny model Wszechświata i tylko jedna Prawda do której, mam nadzieję, się zbliżyłem. A dlaczego tak sądzę? Ponieważ teoria ta potrafi wyjaśnić następujące problemy:

  

  • Czym był tak naprawdę Wielki Wybuch.

  • Co się stało z antymaterią i jej związek z "osią zła".

  • Co to jest "ciemna materia" (zakładając brak pomyłki w obliczaniu prędkości rotacji galaktyk i gromad galaktyk) i "ciemna energia".

  • Dlaczego "promieniowanie reliktowe" nie może być tym, za co się je uważa.

  • Dlaczego wydaje się, że ekspansja wszechświata przyspiesza, choć tak naprawdę zwalnia.

  • Czym tak naprawdę spowodowane jest przesunięcie widma odległych obiektów ku czerwieni.

  • Czym są obiekty zwane "kwazarami" i dlaczego nie ma ich w naszym najbliższym otoczeniu.

  • Czym jest "pole Higgsa" i dlaczego bozon Higgsa (rzekomo nadający cząstkom masę) nie zostanie odkryty.

  • Na czym tak naprawdę polegała największa pomyłka Einsteina.

  • Dlaczego samo zakrzywienie czasoprzestrzeni nie wystarcza do wyjaśnienia zjawisk związanych z grawitacją.

  • Dlaczego "czarne dziury" nie istnieją i wcale nie są czarne.

  • Być może wyjaśni co powoduje "wyhamowywanie" prędkości Pionierów i kłopoty z łącznością jakie miała sonda Cassini-Huygens w misji na Tytana.

I wiele innych problemów.

  

Zainteresowanych tematem informuję, że jestem zwolennikiem "Inteligentnego Projektu", a w swojej pracy nad modelem wszechświata opierałem się na wiedzy ze świata nauki oraz na zjawiskach paranormalnych i doniesieniach o UFO. Praca ta polegała na mozolnym, dosłownie krok po kroku, konstruowaniu od podstaw zrębów Wszechświata (tak jak bym go budował osobiście).

Podsumowując, spektakularny rozmach gigantycznego przedsięwzięcia jakim jest "Inteligentny Projekt" nie pozostawia złudzeń co do celu w jakim został podjęty, a jest nim produkcja na wysoką skalę i możliwie małym kosztem samoświadomych jednostek zwanych Umysłami w celu ich integracji z Projektem - to mówię Wam ja , Kasjopejanin, skromny student przyrody, syn konstruktora, wynalazcy i racjonalizatora. Nic dziwnego, że nasze życie osobiste wydaje się nie mieć znaczenia wobec ogromu przedsięwzięcia zwanego "Universum".

Nikt nie ma monopolu na Prawdę, nie wyłączając Kasjopejanina. Dlaczego ja właśnie miałbym zbliżyć się do Prawdy? Sam sobie zadaję to pytanie i sam sobie nań odpowiadam: "...nie wiem". Ale wiem jedno - wiem że odkryłem Coś Ważnego. I postaram się to udowodnić. Bo "...po owocach jego poznacie go...".

 

 

P.S. Ostatnio dostałem potwierdzenie moich przewidywań teoretycznych w postaci pewnych szczegółów dotyczących obserwacji zjawiska UFO nad Phoenix.

 

Następny post poświęcę wyjaśnieniu tajemnicy UFO i innych zjawisk paranormalnych podobnego typu, którego próżno byłoby szukać w Wikipedii.

 

Blog ten poświęcony jest innemu spojrzeniu zarówno na zjawiska niewyjaśnione jak i te wyjaśnione oraz próbie odpowiedzi na podstawowe pytania. Jego celem jest zmotywowanie mnie do dokończenia tego co zacząłem, aby to co prywatne teraz stało się jutro udziałem wszystkich. Chcę wierzyć, że moje życie tu na Ziemi ma swój cel i sens.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie