Pyzol Pyzol
4865
BLOG

Dzień Święty święcić - w odpowiedzi Rybitzkiemu

Pyzol Pyzol Kultura Obserwuj notkę 112

"Ja hipokryzji nie lubię, dlatego – i to celowo teraz, póki jeszcze trwają Święta – chcę powiedzieć: Żadnej zgody między nami w Polsce nie będzie."

 
Gdyby nie to jedno zdanie, nie adresowałabym wpisu Rybitzkiego, ale bardzo mnie poruszyło.  
 
 
Nie tylko, zresztą, on jeden  ś w i ę c i  tu Dzień Święty złością i smutą. 
 
"Dobrem zwyciężaj zło" - te najbardziej znane słowa ks. Popiełuszki wynikają z głębokiego przekonania, że Dobro jest odbiciem Boga i że tylko taka droga może zaprowadzić człowieka  do lepszego, sprawiedliwszego, zasobniejszego życia.
 
Pamiętacie Hioba? Stracił wszystko, choć żył pobożnie i Pana czcił. A jednak nie przestał mu ufać i w końcu Pan tę wiarę mu wynagrodził.  Lamentując straty, Hiob nie użalał się nad   s o b ą  wygrażając się pięściami do całego świata. 
 
Ja rozumiem rozdrażnienie Rybitzkiego i wielu innych ( np. zdegustowanej wypowiedziami prymasa Glempa Mony) - ale święcenie dnia świętego poprzez dawanie upustu negatywnym odczuciom pod adresem bliźnich wydaje mi się lekkim niezrozumieniem przypomnianego w tytule Przykazania, błędem, pomyłką. Czy naprawdę nie mogliście poczekać kilkadziesiąt godzin i oszczędzić czytelnikom wypuszczania toksyn w Dzień Święty?
 
Mona - nie musisz aż iść do kościoła, aby się modlić. Pan "mieszka" wszędzie, bez względu na to, co prymas Glemp ma do powiedzenia w jakimkolwiek zakresie, także uczęszczania na msze. 
 
Rybitzky -   m u s i s z  oglądać telewizję? M u s i s z  w Dzień Święty zagrzewać do walki? 
 
Oczywiście, że ją mamy i mieć będziemy.  To ziemia, a nie raj i nikt, poza komunistami, nikt nam nie obiecywał dozgonnej, ziemskiej  szczęśliwości. 
 
To nie hipokryzja, to Przykazanie wymaga od człowieka, aby w dzień święty powstrzymać się od afirmowania  uczuć i Panu niemiłych, i generujących cierpienia bliźnich.  Temu Przykazaniu przyświeca cel zatrzymania się w biegu codzienności,  problemów, jakie przynosi -  samodyscypliny, kontemplacji Nadziei, podnoszeniu skrzydeł do optymizmu i wiary w to, że może być lepiej i będzie. Wspomnij Hioba….
 
"Wszystkie nasze dzienne sprawy…"- w Dzień Święty odchodzą na drugi tor. Potrzebujemy tego wytchnienia, potrzebujemy przynajmniej na chwilę przystopować z agresji, odpocząć od niej i Dzień Święty święcić    nie poddając się mocy Zła,  atakującego nasze dusze.  Postawic mu szklany mur - widzieć, ale  odesparować się od jego oparów. 
 
'Nie wolno kłócić się w niedzielę" - upominała moja, na codzień dość kłótliwa, babcia. Bo dzień święty święcić trzeba - i już. Tak jest Nakazane, a Ten, który nakazał na pewno lepiej wie, co dla nas dobre. 
 
Nie jest moją intencja krytykowanie was ( mnie także Dzień Święty obowiązuje!:). Rozumiem rozdrażnionych, smutnych, niepogodzonych z przeciwnościami człowieczego losu, ale bez - choćby okazjonalnego - wytchnienia od owych dziennych spraw i oddania ich biegu Jego mądrości z pełnym zaufaniem, że pomoże, brniemy w niemoc. 
 
"Oddawanie się podczas Świąt kłamstwom o pokoju bynajmniej nie jest niczym szlachetnym."
 
Dlaczego "kłamstwom"? Myślisz, że Niesiołowski marzy o wojnie? To prawda, że jego pojęcie pokoju, czy porozumienia jest cokolwiek dyskusyjne, zbyt często prezentował postawę nieprzejednania, a nawet odkrytej wrogości. Ale przecież on też jest dzieckiem Boga i może należy do tych najbardziej chwili zawieszenia broni potrzebujących? 
 
Zbyt dużo, zbyt ciężkiego kalibru słów użyłeś w swoim wpisie. Słów, które wypłukują człowieczą duszę z Nadziei, rozsiewają toksyny niszczące więzi miedzyludzkie. Niepotrzebnie, bo żyjemy w nich  na codzień. 
 
Wykorzystajmy Dzień Święty, aby odetchnąć innym powietrzem. Nabierzmy go  głęboko w płuca i dusze, bo zwyciężać Dobrem nie jest łatwe i bez nadziei się  n i e  d a. 
 
Cóż, poza głęboką wiarą, że Pan odmieni serca ludzkie, pozostaje po informacji, że zginęli ludzie, bo chcieli się modlić? ( Nigeria)
 
Trzeba Mu ufać. Jak Hiob. 
 
I Dzień Święty święcić. 
 
Warto.
 
Po takim Dniu obudzimy się do codzienności lepsi, jeśli Go przeżyjemy tak, jak Przykazane. Na pewno. 
 
Serdecznie dla wszystkich, a szczególnie osamotnionych, zwątpiałych, smutnych i nieszczęśliwych
 
Kaśka
 
Pyzol
O mnie Pyzol

Panie, daj mi odwagę, aby zmienić to, co zmienić mogę, pokorę, aby w pokoju pogodzić się z tym, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (112)

Inne tematy w dziale Kultura