Onet.pl:
Ludwik Dorn: na PiS postawiłem już krzyżyk
"– Aż tak mi nie zależy, żeby robić z siebie idiotę – mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Ludwik Dorn, komentując swój ewentualny powrót do partii Jarosława Kaczyńskiego. – Mógłbym zachowywać się jak Jacek Kurski – ze trzy razy paść na kolana, ucałować rączkę jaśnie pana (…), ale nie chcę – podkreśla były marszałek i wicepremier w rządzie PiS.
Zbliżają się wybory, ale dziś niezrzeszony poseł Dorn - jak przekonuje - nie szuka sobie miejsca na listach wyborczych polskich partii. Przynajmniej nie u Jarosława Kaczyńskiego. - Tym bardziej że dla Rzeczpospolitej też nie wiążę z PiS żadnej nadziei - podkreśla.
Dorn jest przekonany, że PiS od lat wykazuje się głównie swoją bezradnością, a partia jest "jakby z definicji" przypisana do pełnienia roli opozycji.
W dodatku - jak stwierdza - PiS traci realne poparcie. Czy może więc wygrać wybory w 2015 roku?
– Nawet gdyby tak się stało (…) dobrze byłoby w takiej sytuacji puścić przodem PiS (by podjęło próbę uformowania rządu), niech się wywróci – mówi Dorn. Dzięki temu – zaznacza polityk – przynajmniej "uniknie się awantury" o złamanie "rzekomo świętego obyczaju" formułowania nowego rządu przez zwycięską partię, która pomimo poparcia społecznego nie ma z kim zawiązać koalicyjnego rządu.
W przeciwieństwie do PSL, które dla wielu opcji politycznych było już koalicyjnym wsparciem. W dodatku to ta partia - zdaniem Ludwika Dorna - przejmuje część elektoratu PiS, co pokazały wyniki ostatnich wyborów samorządowych.
- Mieszkaniec wsi (...) widzi, że pojawiła się w skali masowej grupa rolników, którzy nie jeżdżą tylko zdezelowanymi polonezami, tylko SUV-ami. A przez ten cały czas to PSL zarządzało rolnictwem - zwraca uwagę Dorn. - Ludzie myślą: po co mam głosować na PiS? (...) PSL jest partią, która skutecznie wyrywa pieniądze dla niektórych grup społecznych. Wszyscy wiedzą, że robi to przede wszystkim w swoim interesie, ale skapuje coś i innym – dodaje."
Kandydata PiS na urząd Prezydenta nazywa Dorn "ładnie opakowaną, chodzącą pustką".
Więcej w "Rzeczypospolitej"
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ludwik-dorn-na-pis-postawilem-juz-krzyzyk/nsnqm
Zaskoczył mnie nieprzyjemnie ten wywiad z Ludwikiem Dornem.
Przecież kiedyś był przyjacielem Kaczyńskich, nazywano go nawet "trzecim bliźniakiem".
A tu okazuje nie tylko bezlitosną krytykę, ale wyraźną nieżyczliwość wobec PiS i Kaczyńskiego.
IMO bzdurą jest jego narracja o tym, ż PSL przejmuje elektorat PiS.
Ale może coś w tym jest, że PiS ma tylu wrogów, także poza sferami rządowymi.
Może JK rzeczywiście nie potrafi szanować ludzi, którzy mają inne od niego poglądy?
A może PiS rzeczywiście dobrze czyje się w roli opozycji, bo nie ma dobrych pomysłów na rządzenie.
Bo też jak można rządzić, kiedy wokół sami wrogowie?
<script id="_wau6q4">var _wau =
<script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka