Kate1 Kate1
1894
BLOG

Kratokracja- nowy system władzy

Kate1 Kate1 Polityka Obserwuj notkę 31

 

Polecam bardzo ciekawy artykuł Krzysztofa Szczerskiego w Rzeczpospolitej.
Pisze on o nowej formie władzy, kratokracji,która zastąpiła rzeczywistą demokrację.
Modelowym przykładem kratokracji są rządy PO-PSL.
 

Fragmenty:

Jak zdefiniować praktykę dzisiejszego sposobu funkcjonowania polskiego systemu politycznego? Z pewnością nie jest to wzorzec otwartej demokracji, ale też nie jest to jakaś forma autorytaryzmu. Najbardziej adekwatne pojęcie w tym przypadku to słowo kratokracja, czyli władza władzy. Celem kratokracji jest trwanie poprzez ciągłe replikowanie się jej w systemie państwa.

 Pozorując zaangażowanie ideowe, tworzy ona eklektyczny zbiór haseł zaczerpniętych i od lewicy, i od prawicy, przedstawiając się tym samym jako swoista synteza wszystkich nurtów politycznych. Jednocześnie szermuje sloganem o swojej rzekomej apolityczności („nie uprawiamy polityki, tylko budujemy mosty") lub wprost atakuje opozycję za uprawianie polityki, której nadaje cechy pejoratywne („mamy dość polityki, bo ona tylko skłóca społeczeństwo").

Tyle że w kratokracji elita rządząca wcale nie jest neutralna. Nie jest to bowiem technokracja, czyli władza pragmatycznych urzędników. Kratokracja to władza bezwzględnie polityczna, tyle że jako główny cel stawia ona sobie opanowanie systemu politycznego, aby wykluczyć możliwość demokratycznej zmiany elity rządzącej. Dla realizacji tego celu kratokracja zachowuje się jak kameleon – jest w stanie przepoczwarzyć się w dowolną światopoglądowo formułę – jednego dnia odwoływać się do wartości chrześcijańskich i narodowych, aby po tygodniu zmienić skórę na lewicowy tolerancjonizm.

Tu nie rządzi bowiem partia, lecz aparat, czyli nomenklatura.

Jeśli aparatowi uda się do tego systemu wciągnąć wystarczająco dużą liczbę wyborców, to kratokracja jest w stanie replikować się także w procedurze wyborczej o cechach pozornie demokratycznych. Widzimy to w  sposób jaskrawy w wielu polskich gminach czy powiatach, a coraz częściej już i na poziomie województw, czemu sprzyja system redystrybucji środków unijnych.

Na poziomie centralnym replikacja kratokracji poprzez procedurę wyborczą wymaga bardziej skomplikowanych operacji, ale jest także do uzyskania. Można ją osiągnąć metodami perswazyjnymi – poprzez stworzenie ograniczonego rynku medialnego, dla którego istotną częścią przychodów są reklamy i zlecenia publiczne.

Najważniejszym elementem kratokracji jest eliminacja woli społecznej z procesu rządzenia. Obywatele rozumiani są jako zagrożenie dla systemu w dwojakim rozumieniu. Po pierwsze, kratokracja boi się niekontrolowanych zachowań i działań ludzi i uruchamia odruch obronny w postaci niechęci i pogardy wobec przejawów aktywności publicznej obywateli, a z czasem podejmuje z nimi walkę. Dlatego czyni wszystko, by zatomizować społeczeństwo, wywołać u ludzi odruch ucieczki w prywatność lub wejście przez nich w strategie indywidualnego dostosowania. Przeciwstawia się każdemu przejawowi działania zbiorowego – czy to będą związki zawodowe, marsze organizowane nie przez władze, czy obywatelskie inicjatywy ustawodawcze, wnioski o referenda czy nawet obywatelskie media. Są one dla kratokratycznego aparatu potencjalnie niebezpieczne. Dlatego w zamian wspiera on inicjatywy legitymizujące obóz władzy.

Demokracja otwarta, której w Polsce dziś nie ma, opiera się na całkowicie innych zasadach. W takiej demokracji święte są trzy zasady.

Po pierwsze, demokracja polega na tym, że w wyniku głosowania dopuszcza się zmianę władzy.

Po drugie, demokracja otwarta opiera się na zasadzie zbalansowania politycznego, czyli równoważnej roli systemowej partii rządzących i opozycyjnych.

Po trzecie, niezbędnym elementem demokracji jest otwarty rynek idei politycznych i swoboda konkurencji między poszczególnymi siłami. Każdy obywatel musi mieć gwarancję, że popieranie opozycji nie tylko nie ma charakteru społecznie wstydliwego i prowadzącego do społecznego wykluczenia, ale przede wszystkim, że nie wiąże się ono z przejawami środowiskowego potępienia i nie jest kosztowne poprzez niesienie ryzyka utraty pracy, kontraktu, awansu i innych praw.

W dzisiejszej Polsce trudno dostrzec obecność tych trzech podstawowych mierników jakości demokratycznego systemu politycznego. Pozostały jedynie jego fasada i forma, ale już nie duch. Za tą formą ukrywa się zaś rozrastający się system kratokracji.(...)

 

Całość:
http://www.rp.pl/artykul/9157,1173780-Nomenklatura-wiecznie-zywa.html
 

Moim zdaniem autor bardzo trafnie opisał system polityczny w Polsce pod rządami PO.
Kratokracja ("Projekt PO") jest jednak na tyle silna, na tyle potrafiła sobie wychować społeczeństwo, że możemy się spodziewać jeszcze długiego jej panowania.
Taka egoistyczna władza dla władzy nigdy nie będzie miała za cel dobra kraju, tylko swoje własne.
Może Polacy kiedyś zauważą, że dają się robić w bambuko, ale prawdopodobnie będzie już za późno...
 

Kate1
O mnie Kate1

<script id="_wau6q4">var _wau =                <script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka