"Od rana do późnych godzin wieczornych, z minimalnym spadkiem aktywności na samą najciemniejszą noc, na blogach, serwisach opinii w rodzaju natemat.pl i oczywiście na wszystkich Facebookach i Twitterach jedyne, co kwitnie zawsze i najmocniej, to nienawiść. Komentujący nawet nie zadają sobie trudu, by chcieć zrozumieć intencje osoby krytykowanej. Liczy się pozostawienie po sobie cyfrowego śladu nienawiści. To nowoczesny powrót do zezwierzęcenia. Obsikuje się teren przy pomocy hejtu.
Nie wypada z kimś się zgodzić. Im bardziej zdanie będzie „na nie" wobec komentowanego artykułu, tym lepiej dla komentatora. Z dumą może zyskiwać miano „Najbardziej aktywnego komentatora" albo wpisywać w informacjach o sobie pseudo inteligenckie opisy wydumanych stanowisk. Era „social media ninja" i „ewangelistów z Doliny Krzemowej" już dawno się skończyła, te sformułowania, którymi cieszyła się społeczność internautów jeszcze niedawno, teraz brzmią archaicznie. Dziś trzeba być „Kierownikiem zamieszania w firmie Powiedzialem.pl", czy „Stukaczem klawiaturowym w firmie Archiwum Chaosu". Przykłady można mnożyć, ale ważny jest ich odcień.
Dziś efektem przemyśleń i możliwością dzielenia się nimi na szerokim forum jest pewność napotkania na hejt .Na zrozumienie nie ma co liczyć, pozytywny głos w dyskusji zostanie szybko sprowadzony do poziomu Hitlera czy innego, aktualnie popularnego anty-bohatera. Nacisk na wszechobecną kreatywność skutkuje ucinaniem jej u samych podstaw, a nawet wyrywaniem z korzeniami.Stopnie oddalenia w cyfrowym świecie rosną zamiast maleć i nie ma się co łudzić, że jest inaczej. Co gorsza, ten proces jest nieodwracalny.
W internecie do zagłady hejterzy doprowadzą się sami. Przy pomocy kreatywności.
Dążenie do niej skutecznie pozbawi ich kontaktu z rzeczywistością."
Fragment z bloga Rafała Tomańskiego w RZ.
http://www.rp.pl/artykul/1183830.html
Przyjrzyjcie się sobie, Salonowicze i Salonowiczki, żyjecie tylko nienawiścią (z nielicznymi wyjątkami).
Szczególnie, agresywny i wulgarny hejt razi u kobiet.
A u niektórych przyjmuję on rozmiary paranoi.
Nienawiść nic nie zbuduje, a Was niszczy.
Może warto pisać bardziej konstruktywnie, merytorycznie, kulturalnie?
Dyskutować zamiast głupio się opluwać?
Zastanówcie się, choć przez chwilę :)
<script id="_wau6q4">var _wau =
<script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka