Darek O. Darek O.
911
BLOG

Propaganda sukcesu, czyli jak się kupuje opinię publiczną

Darek O. Darek O. Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Fakt pierwszy: 27 stycznia tego roku na portalu Wpolityce.pl ukazał się artykuł pt. „Niezależność ponad wszystko. Prezydent Kazachstanu podsumowuje czas niepodległości”. Fakt drugi: Ambasada Republiki Kazachstanu w Polsce zleciła Agencji Medialnej Strategic Advisors obsługę w zakresie doradztwa komunikacyjnego w kontaktach z mediami i w zakresie public affairs. Fakt trzeci: w 2015 grupa badawcza Corporate Europe Observatory opublikowała raport „Spin doctors to the autocrats. How European PR firms whitewash repressive regimes”. O tym, co łączy te trzy fakty piszę w tym tekście.

Wspomniany na początku tekst w portalu Wpolityce.pl jest jednym z wielu opowiadających o Kazachstanie, jakie ukazują się na łamach polskich mediów internetowych, a które często podpisane są sygnaturą „tekst sponsorowany”. Jedne opowiadają o sukcesach gospodarczych Kazachstanu, inne zachęcają polskich przedsiębiorców do inwestowania w tym kraju, jeszcze inne prezentują stanowisko władz w Nur-Sułtanie lub promują turystykę. Ukazują się, a to w periodykach biznesowych, a to w społeczno-politycznych. Lista redakcji publikujących te teksty jest niemała. Znalazły się na niej m.in. Wprost („Praworządność w Kazachstanie. Prezydent Tokajew stawia przed prokuratorami nowe wyzwania”), Rzeczpospolita ("Priorytet: prawa człowieka. Wyzwanie dla całego świata"), Polska Agencja Prasowa („Inicjatywa prezydenta Kazachstanu Kasym Żomarta-Tokajewa w zakresie bezpieczeństwa publicznego, praworządności i praw człowieka”). Są to po prostu teksty zlecone do odpłatnej publikacji przez Ambasadę Kazachstanu w Polsce, co zresztą bywa zaznaczane pod publikacją. Ich umieszczaniem w mediach zajmują się wyspecjalizowane agencje promocyjne, bo też o promocję i kreowanie pożądanego przez zleceniodawcę wizerunku kraju, w takich publikacjach chodzi. Współpraca ambasady i Agencji Strategic Advisors została nawiązana z końcem kwietnia ubiegłego roku, a umowa obowiązywała do końca roku 2021. Zanim ubiegłoroczny konkurs ofert, którego szczegóły nie są jawne, wygrała ta firma, za medialno-wizerunkową obsługę Ambasady Kazachstanu odpowiadała agencja Compress. 

I teraz przejdźmy do raportu Corporate Europe Observatory. Jego autorką jest dziennikarka śledcza Katharine Ainger, a tytuł opracowania („Spin doktorzy autokratów. Jak europejskie firmy PR wybielają represyjne reżimy”) mówi wiele o jego zawartości.

Ainger ujawnia – przywołując wiele studiów przypadków – działania kilkunastu niedemokratycznych rządów mające na celu wybielenie ich wizerunku w oczach międzynarodowej opinii publicznej. W tej grupie znalazły się, obok np. Kenii, Bahrajnu, Etiopii, Rwandy i Rosji, Uzbekistan i Kazachstan.

Raport ujawnia, jak dyktatorzy i represyjne reżimy płacą europejskim firmom PR i lobbystom za forsowanie ich programów i kamuflowania przypadków łamania przez nie praw człowieka. Jeśli chodzi o Uzbekistan, głównym staraniem tamtejszych władz jest - a przynajmniej jeszcze kilka lat temu było - zatarcie złego wrażenia, jakie na europejskich kontrahentach i konsumentach robiły systemowe przypadki wykorzystywania półniewolniczej pracy obywateli tego kraju przy pozyskiwaniu bawełny. 

W przypadku Kazachstanu sprawa jest bardziej złożona. Jak pisze Katharine Ainger, w 2010 r. Nursułtan Nazarbajew powołał Międzynarodową Radę Doradczą składającą się z prawdziwego klubu byłych europejskich premierów w celu „promowania wizerunku Kazachstanu na arenie międzynarodowej”. Czołową postacią w tym gronie był były brytyjski premier Tony Blair. Pozostali to m.in. były kanclerz Austrii Alfred Gusenbauer, były premier Włoch, były przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi, były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder, były minister spraw zagranicznych Hiszpanii i komisarz europejski Marcelino Oreja Aguirre, a także były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski (o czym zresztą niektóre polskie media informowały) oraz były niemiecki Minister spraw wewnętrznych Otto Schily. Panowie spotykali się kilka razy w ciągu roku w Astanie. Co kto zyskiwał z udziału w tym „klubie”? Sowitą zapłatę, - najwięcej, jak się wydaje, Blair:

Według byłego rzecznika kazachstańskiego MSZ, praca Blaira „zwiększy atrakcyjność inwestycyjną republiki”. Ken Silverstein, piszący w The New Republic, poinformował, że „źródło posiadające wewnętrzną wiedzę na temat przywództwa Kazachstanu powiedziało mi, że oczekuje się, że były premier pomoże wzmocnić osobisty wizerunek Nazarbajewa na arenie międzynarodowej ”. Sieć i powiązania Blaira są w tym przedsięwzięciu kluczowe. Jego [premiera] byli doradcy z Portland Communications z siedzibą w Londynie, zapewnili sobie rolę udział w charakterze specjalistów od PR w „doradztwie strategicznym i publicznym oraz działaniach medialnych”, a „bliski współpracownik” Blaira, Sir Richard Evans, niegdyś szef koncernu zbrojeniowego BAE, jest obecnie kazachski holdingu państwowego Samruk [Dziś Samruk-Kazyna – skupia w portfolio m.in. krajowe usługi kolejowe i pocztowe, państwową firmę naftowo-gazową KazMunayGas , państwową spółkę uranową Kazatomprom, Air Astana. Państwo jest jedynym udziałowcem funduszu.]

Jaka jeszcze była korzyść z tych spotkań? Poza, oczywiście, wizerunkową dla Kazachstanu? Bardzo wymierna. Od wartego 482 miliony euro kontraktu dla hiszpańskiej firmy na dostawę pociągów dużych prędkości, po ekspansję kaspijskiej ropy naftowej włoskiej grupy ENI w Kazachstanie. 

Zaangażowanie Blaira w pracę dla reżimu zostało ostro skrytykowane po ujawnieniu notatki z 2012 roku, którą wysłał do Nazarbajewa. Napisana krótko po krwawej rozprawie z uczestnikami strajku w Żanaozen w grudniu 2011 r., zawierała takie twierdzenia: „chociaż były one tragiczne, nie powinna przesłaniać ogromnego postępu, jaki dokonał się w Kazachstanie”. Blair sugerował, jak radzić sobie z zachodnimi mediami i zaproponował kluczowe akapity przemówienia, które prezydent wygłosi na Uniwersytecie w Cambridge w obronie akcji sił porządkowych.

Wyceniona na wiele milionów euro współpraca Blaira z Nazarbajewem oficjalnie zakończyła się wraz z upływem terminu kontraktu na doradztwo i nie wiadomo, czy była kontynuowana. Wiadomo jedynie, że władze Kazachstanu skorzystały na niej (podobnie jak na współpracy z innymi europejskimi politykami) w zakresie lobbingu i PR.

Oto kolejny fragment raportu Katharine Ainger:

Freedom House donosi, że „Kazachstan zaangażował najwyższej klasy organizacje public relations i grupy lobbujące, aby wzmocnić swój międzynarodowy profil, podkreślić osiągnięcia gospodarcze i zwalczać krytykę jego niepowodzenia w promowaniu reform demokratycznych”. Pozwoliło to temu krajowi osiągnąć serię niemal orwellowskich głośnych sukcesów na arenie międzynarodowej, takich jak przewodniczenie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w 2012 r., mimo że organizacja uznała, że wszystkie wybory od czasu, gdy Nazarbajew był u władzy, nie spełniły demokratycznych standardów; goszczenie Światowych Targów EXPO 2017 poświęconych „energii przyszłości” w bogatej w ropę stolicy Astanie oraz uzyskanie członkostwa w Radzie Praw Człowieka ONZ pod koniec 2012 r. mimo ciągłych naruszeń tych praw.

Idźmy dalej:

Nowy think-tank z siedzibą w Brukseli, Eurazjatycka Rada do Spraw Zagranicznych (ECFA), został utworzony w listopadzie 2014 r., Ma przybliżyć Kazachstan do UE. Chociaż ECFA definiuje Azję Środkową jako Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan, te ostatnie cztery kraje ledwo pojawiają się w sferze jego zainteresowań. Podczas gdy kazachski rządowy dziennik The Astana Times twierdzi, że ECFA jest nowym, niezależnym think-tankiem, a sama organizacja deklaruje, że rozwija się na wzór Rady Europejskiej ds. Stosunków Zagranicznych, „Intelligence Online” zapewnia, że ECFA „jest frontem dla finansującego ją ministerstwa spraw zagranicznych Kazachstanu.

Kto wchodził w skład rady doradczej ECFA w okresie opisywany w raporcie? Całkiem znamienite osobistości. Na przykład poseł brytyjskich konserwatystów i były sekretarz stanu ds. handlu i przemysłu Peter Lilley. Miał on wówczas znaczne udziały w firmie naftowej Tethys Petroleum, która jest członkiem Kazachskiego Stowarzyszenia Naftowego (KPA). Znaleźli się tam również były premier Hiszpanii Jose Maria Aznar, były premier Norwegii Kjell Magne Bondevik, była minister spraw zagranicznych Austrii i była komisarz UE ds. Stosunków Zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner. Nie zabrakło byłych prezydentów Słowenii, Słowacji, Bułgarii, Polski (Kwaśniewski) i Czech. Nie zabrakło i byłego ministra spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle, ani też byłego ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jacka Strawa.

A teraz jeszcze taka ciekawostka z raportu:

Witryna informacyjna programu Eurasia Open Society, EurasiaNet.org, podaje, iż „odkryła dowody na to, że sugerowane firmy PR mogły poprawiać wpisy w Wikipedii tak, by przedstawiały kazachski rząd w lepszym świetle. Dane z sieci wskazują, że firma Portland i co najmniej jeszcze jedna firma, niemiecka Media Consulta, zdawały się majstrować przy wpisach Wikipedii dotyczących Kazachstanu i jego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa.
Użytkownicy identyfikowani tylko na podstawie adresów IP są wymieniani jako aktywni redaktorzy w wielu wpisach Wikipedii dotyczących Kazachstanu. Równocześnie te same adresy IP można prześledzić za pomocą publicznie dostępnych środków i wydaje się, że są one powiązane z Portland i Media Consulta.
(…) Portland Communications pracuje dla Kazachstanu od 2011 r. Londyńska firma PR deklaruje: „Dzięki zespołowi byłych starszych doradców z najwyższego szczebla brytyjskiego rządu i polityki, UE, ONZ i Światowego Forum Ekonomicznego, Portland ma niezrównane, pochodzące z pierwszej ręki doświadczenie w rozumieniu złożonej interakcji między rządem, polityką, mediami, biznesem i opinia publiczną.”
Aby uczcić 20. rocznicę niepodległości kraju od Związku Radzieckiego, Portland opublikował euforyczną infografikę pokazującą wzrostową trajektorię kraju, upamiętniającą rozwój gospodarczy Kazachstanu, wybory oraz „20 lat pokoju i stworzenia”. Tego samego dnia żołnierze strzelali do nieuzbrojonych protestujących, zabijając 15 osób.

Umowa na obsługę promocyjno-wizerunkową z polską firmą jest jednym z elementów szeroko zakrojonej akcji i ledwie ułamkiem działań propagandowych inicjowanych przez władze Kazachstanu na przestrzeni ostatnich lat. Działania te organizowane są na wielu płaszczyznach - od tych wysokich, politycznych i biznesowych, po podstawowe, odwołujące się do opinii publicznych krajów-adresatów. Teksty poprawiające wizerunek reżimu ukazują się co jakiś czas w przestrzeni medialnej i docierają do polskich czytelników – mam wrażenie, że znacznie częściej, niż informacje o realiach życia w Kazachstanie, czy w ogóle krajach poradzieckiej Azji Środkowej. Dla „zwykłego zjadacza chleba” to dość daleko, więc pewnie nie ma się co dziwić, że nie interesujemy się jakoś szczególnie tym zakątkiem świata, tak jak redakcje nie interesują się tym, co odpłatnie zamieszczają na łamach swoich mediów. Starałem się jednak pokazać, że pewne działania i zachodzące w naszej rzeczywistości informacyjnej zjawiska, są ze sobą powiązane, że jesteśmy ich ofiarami – bardziej niż konsumentami. Niby to wiemy, ale...

Źródła:

https://corporateeurope.org/sites/default/files/201500303_spindoctors_lr.pdf

https://www.wprost.pl/swiat/10423528/praworzadnosc-w-kazachstanie.html

https://www.rp.pl/Swiat/312159988-Priorytet-prawa-czlowieka-Wyzwanie-dla-calego-swiata.html

https://wpolityce.pl/swiat/536656-prezydent-kazachstanu-podsumowuje-czas-niepodleglosci

https://wyborcza.pl/1,75399,18207498,Kwasniewski_ociepla_dyktatora_Kazachstanu.html

Darek O.
O mnie Darek O.

Dariusz Olejniczak - #socjologia #polityka #repatriacja #Kazachstan #AzjaŚrodkowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka