kierdel kierdel
176
BLOG

Nasza reprezentacja w futbolu ma potencjał, żeby odnosić sukcesy

kierdel kierdel Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Po przegranej naszych piłkarzy z Mołdawią pojawiły się setki głosów próbujących wyjaśnić powód tej kompromitacji. Niektóre nie miały większego sensu, niemniej powtarzane były wielokrotnie, dlatego pozwolę sobie je sprostować.

Parę razy spotkałem się z opinią, że jedną z przyczyn ma być jakoby słabość polskiej ligi. Dopóki nasza ekstraklasa będzie kiepska, dopóty żadnych sukcesów w futbolu nie odniesiemy. Czy rzeczywiście dobra liga jest warunkiem koniecznym osiągania świetnych wyników? Popatrzmy na cztery państwa, których reprezentacje odniosły największe sukcesy na ostatnich Mistrzostwach Świata, czyli awansowały do półfinałów. Z tych czterech państw tylko Francja ma naprawdę silną ligę. Nie powiecie mi chyba, że liga chorwacka jest znacząco silniejsza od ligi polskiej! Tym bardziej marokańska. Wbrew pozorom, nawet liga Mistrza Świata nie jest aż tak dobra. Wiecie, ilu zawodników z tej ligi zostało powołanych do 26-osobowej kadry Argentyny na zeszłoroczny Mundial? Tylko jeden. Był to rezerwowy bramkarz.

Co bardziej radykalni krytycy twierdzą, że Polacy w ogóle nie potrafią grać w piłkę. Proszę to powiedzieć trenerom najlepszych klubów europejskich! Muszą być chyba głupi, bo wystawiają Polaków regularnie, często w pierwszych składach. I nierzadko są to podstawowi gracze tych drużyn. A kluby to nie byle jakie: w chwili obecnej w polskiej kadrze mamy zawodników, którzy w poprzednim sezonie występowali w zespołach mistrza Hiszpanii (Lewandowski), mistrza Włoch (Zieliński, Bereszyński), mistrza Holandii (S. Szymański), wicemistrza Anglii (Kiwior), wicemistrza Francji (Frankowski) oraz w kilku innych uznanych markach, takich jak Juventus (Milik, Szczęsny) czy Roma (Zalewski).

To może słuszne jest inne popularne wyjaśnienie, że Polacy starają się w klubach, bo tam im dobrze płacą, a mają gdzieś występy w reprezentacji? Z tym też się nie zgadzam. Dlaczego? Przywołam tutaj przykład Piotra Zielińskiego. Poziom jego gry w reprezentacji wyraźnie odstaje od poziomu gry w Napoli. Ale przypomnijmy sobie jego minę podczas meczu z Arabią Saudyjską, kiedy Michniewicz zdejmował go z boiska. Zieliński był ewidentnie wściekły! On chciał grać dalej. Czy tak zachowują się piłkarze, którym nie zależy na występach reprezentacyjnych?...

Tak więc potencjał na odnoszenie sukcesów nasza reprezentacja z pewnością ma, być może największy w ostatnich latach. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby aż tak wielu polskich zawodników grało w tak wielu świetnych klubach. Ale, w takim razie, skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle – że posłużę się pytaniem zadanym kiedyś przez nieodżałowanego Kazimierza Górskiego? Dlaczego ten potencjał nie jest wykorzystany? A tego to ja już nie wiem. Gdybym wiedział, aspirowałbym do funkcji selekcjonera kadry (a przynajmniej jego asystenta).

Pozdrawiam wszystkich znawców futbolu!

kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. Trollem się nie jest; trollem się bywa. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu salonowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu. Tymon & Transistors - D.O.B. (feat. Jacek Lachowicz)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport