Zwyczajny faszyzm czy bolszewizm?

Faszystowska vel bolszewicka zasada rządów  wynika z "zasady wodzostwa" inaczej mówiąc jest to hierarchia posłuszeństwa i odpowiedzialności.

Jednak większość "posłusznych" nie rozumie, ze jest to głownie hierarchia strachu.

Strach w rządach autorytarnych  funkcjonuje  jako bezpośrednia osobista dolegliwość w następstwie odejścia od linii władzy i wiąże sie z konsekwencjami dla odszczepieńca plus ostracyzm środowiska z którego sie wywodzi.

Tak jest z niektórymi śpiewakami czy aktorami ,którzy po nieprzemyślanym kroku w bok ,czysto składają samokrytykę ,żeby wrócić do łask środowiska ,zwłaszcza finansowych.

Dlatego mamy całkowity zanik elit ,zwłaszcza moralnych ,gdyż przyzwyczajeni do czerpania pełnymi garściami państwowej kasy  wynoszą sie nad innych , ujawniając swój niezniszczalny kompleks niższości.

Jeżeli rządzi zbieranina jak teraz w Polsce, to strach tworzy z niej caliznę

Dawno temu wielki moralista opisał to tak.

"Człowiek jest wolny ,trzeba wiec sobie radzic,a ponieważ nie chcą wolności, proszą żeby dawano im po palcach, wymyślają straszliwe reguły ,spieszą wznosić stosy żeby zastąpiły kościoły..

W końcu rzecz polega na tym ,żeby nie być wolnym i słuchać w skrusze większego łajdaka od siebie".

Co by nie mówić ,silni z kupy ,potrzebują żeby nimi kierować ,ponieważ ich wątle wyksztalcenie ,wątły iloraz i wrodzone kompleksy sprawiają  ,ze jako margines społeczny potrzebują watażki który poprowadzi ich "na barykady", a nawet knuta nad sobą vulgo aby mogli wyładować swoja frustracje i agresje ,której ośrodek widza wśród tych którzy ujawniają ich podle czyny ,chamstwo i tępotę umysłowa. 

Tylko półanalfabetyzm Polaków (mamy ponad 60% półanalfabetów funkcyjnych),nie jarzą co sie czyta czy mówi ,ale przekonanych, ze nimi nie są bo piszą i umieją czytać! Sic!

To nie wyksztalcenie tak zwane daje rozum ale bilans życiowych doświadczeń ,który dotyka większość obywateli  w styku z władzą  nie rozumiejącą ludzi  i zapatrzona jedynie w koryto vide koalicja jachtowa 2025!

To ,ze większość nie przeczytała w roku jednej książki nie jest stereotypem ale wieloletnia norma.

Politykier.

"Zajmuje zawsze stanowiska 

Blisko ołtarza ,blisko półmiska".