Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
157
BLOG

Rola dla Kaczyńskiego

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 73

   Dlaczego Jarosław Kaczyński jest potrzebny w polskiej polityce wykazała dzisiaj jasno Kataryna. Ale w jakiej roli? Niedawno liczne grono osób życzliwych prezesowi PiS zastanawiało się nad tym, rzucając przykładami Reagana czy Obamy. Wzory te uważam za nietrafne.

   Reagan miał miał szczególną charyzmę. Sposobem bycia Ojca Narodu rozbrajał przeciwników. Jego polityka była radykalnie prawicowa, ale słowa kojące. Czy to pasuje do Pana Jarosława? Nie sądzę. Jego słowa były bardziej radykalne niż polityka, którą faktycznie prowadził. Ukojenie to ostatnia rzecz, jakiej po nim można się spodziewać. No i każdy oligarcha wiedział, że przy prezydencie Reaganie będzie mu dobrze, mógł więc on liczyć na poparcie wielkiego kapitału. Jak jest z Panem Jarosławem nie trzeba wyjaśiać. Ale Reagan działał 30 lat temu, przed erą internetu. Więc może Obama?

   Obama zagrał rolę Fascynującego Kochanka o sposobie bycia mistrza Zen. Młodzież amerykańska płci obojga po prostu w nim się zakochała, nie zwracając uwagi na cienką treść polityczną w środku. Entuzjazm zakochanych dziewczyn i chłopców stworzył Obamie sieć poparcia w internecie, pokonał establishment partii demokratycznej i doskonale przygotowaną do najwyższego urzędu Hillary Clinton. Wzór Obamy też nie pasuje do Pana Jarosława. Fascynujacy Kochanek o manierach mistrza Zen? Żółtodziób w roli King of the Cool? Wolne żarty.

   W obu tych wypadkach liczy się przekaz podprogowy, którego z Pana Jarosława nie da się wydobyć. Moim zdaniem pozostaje rola Genialnego Stratega. Taka postać przede wszystkim musi mieć substancję. A Pan Jarosław substancji ma pod dostatkiem. Dlatego przy nim każdy inny polityk wydaje się nudny. Brakuje mu tylko stylu ujmującego zarazem masy i elity. Jednak w wypadku Stratega to nie musi być wada. Strateg jest od myślenia w zaciszu gabinetu. Do uwodzenia ma innych.

  Mam swojego kandydata na pisowskiego Króla Cool. Nie wymienię nazwiska, żeby go nie wykończył Zakon Brzydkich Mężczyzn zanim zdąży się wzmocnić. Jeśli Pan Jarosław stworzy mu warunki rozwoju, to będzie miał cennego sprzymierzeńca. Nawet Genialny Strateg, a może zwłaszcza on, potrzebuje frontmena i w przyszłości dziedzica.

  Kiedy jednak czytam, że posłanka o urodzie się nienarzucającej będzie osobą własną "bronić krzyża" przed pałacem prezydenta, to ręce mi opadają, mózg stygnie. Kiedy czytam wzdęte godnościowo wpisy pod mądrym tekstem Kataryny analizującym wywiad Kaczyńskiego dla Rzeczpospolitej, to pytam się, jakie ten Strateg ma wojsko? Nawet pierchur musi umieć myśleć w ogniu nadchodzącej walki.

   Już kiedyś pytałem - czy PiS wogóle może być zbawione?

  

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka