W dzisiejszej Rzepie znakomita rozmowa Jarosława Marka Rymkiewicza z Joanną Lichocką. Kolejny wypadek, kiedy polski poeta wskazuje Polakom kierunek w zamęcie historycznym. Rymkiewicz mówi z dystansu, jaki mu daje obcowanie z duchem narodu, który dochodzi do głosu w literaturze. Dzięki temu przywraca proporcje między bieżacymi błędami a polityczną wizją Jarosława Kaczyńskiego.
Jeszcze nie wiem, czy Kaczyński jest na miarę Józefa Piłsudzkiego, jak twierdzi Rymkiewicz, ale tego nie wykluczam. Karierze premiera daleko do końca. Myślę, że ma w zanadrzu jakąś wunderwaffe. Przeczytałem niedawno zapis rozmowy Kaczyńskiego z Teresą Torańską w jej książce "My", z pierwszej połowy lat 1990. Przenikliwość jego diagnoz, uczciwość i siłę charakteru z tamtych lat potwierdziły późniejsze wypadki.
Obserwując z konieczności politykę amerykańską stale natykam się na pytanie tamtejszych komentatorów "style or substance?". Ten niepokój jest cechą ludzi poważnych. Trzeba więc rozróżniać styl polityki PiS i substancję. Styl jest kiepski, bo ta partia stanowi emanację wyniszczonej przez nazizm i komunizm elity narodu. Komuniści zrobili z niej kalekę a postkomniści i ich kreatury teraz z kaleki szydzą. Ohydne. Natomiast substancja polityki PiS jest w porządku. To repolonizacja Polski bynajmniej nie endecka, lecz piłsudczykowska, czyli dalekie echo epoki jagiellońskiej w naszych czasach.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka