Tytuł tej notki przesadza tylko trochę. Osądźcie sami. Aleksander Kwaśniewski dał wywiad do amerykańskiego magazynu "Vanity Fair", gdzie mówi, że Jarosław Kaczyński posługuje się "dawnymi stereotypami" Niemiec, które funkcjonują jednak jedynie w kręgach jego wyborców - "arcykatolików, wyborców starszych na wsi, ludzi przegranych". Premier oferuje im "dogodny wizerunek wroga" - Niemców lub tych, którzy lepiej zarabiają - uważa Kwaśniewski. Były prezydent wyraził też pogląd, że Niemcy powinni ze spokojem reagować na działania polskich władz. "Jeżeli jednak Kaczyńscy wygrają następne wybory i będą kontynuowali dotychczasową politykę, to Berlin powinien przemyśleć swoją powściągliwość. Wtedy należy na te ataki zareagować inaczej" - powiedział. Tak referuje część wywiadu Gazeta Wyborcza.
Czyli były prezydent Polski doradza ościennemu mocarstwu, żeby ukarał jego kraj za pewną politykę wobec tego mocarstwa. Najpierw ktoś w kraju zachęca byłego prezydenta Czech, żeby uprzedzał o możliwych fałszerstwach wyborczych przez rząd PiS. Wkrótce potem Kwaśniewski doradza Berlinowi, żeby ukarał Warszawę, jeśli nie zmieni ona stanowczej polityki wobec Niemiec.
Bez komentarza.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka