Czy w Polsce jest możliwa rzetelna debata publiczna? Byłoby o czym porozmawiać. Mieszkamy w miejscu Europy tak niestabilnym, jak Bałkany. W ostatnich trzech stuleciach państwo było w pełni niepodległe tylko 40 lat. 123 lata wogóle go nie było. Zaledwie pokolenie wcześniej od mojego, kraj spotkała katastrofa największa w naszych dziejach. To powinno na zawsze nauczyć nas czujności. Skłaniać do współpracy dla dobra wspólnego. Nasze poczucie bezpieczeństwa jest złudne. Skończyła się dobra koniunktura międzynarodowa. Nad kapitalizmem demokratycznym wisi czarna chmura kolosalnych, niespłacalnych długów a ponadto nad Polską porozumienie między Niemcami a Rosją, oraz Rosją a NATO. Unia nas nie obroni, państwo jest nierządne, rząd nieudolny, opozycja zepchnięta na margines. Co robić? To są tematy na poważną dyskusję, która ciągle powinna toczyć się w mediach.
Dzisiejsza Rzeczpospolita zamieszcza tekst, którym zachęcam do stworzenia warunków dla rzetelnej debaty o najważniejszych sprawach. Zajadły spór polityczny między PO i PiS przeniósł się na media, co bardzo utrudnia racjonalną wymianę argumentów. Proponuję pod dyskusję projekt porozumienia dziennikarzy i polityków wokół minimum polskiej racji stanu i zasad uczestnictwa w debacie publicznej. Czas ucieka. Zegar tyka. Link poniżej.
http://www.rp.pl/artykul/9157,577803-Klopotowski-Dziennikarstwo-nie-musi-byc-podle.html
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka