Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
162
BLOG

Co jest ważne w samorządzie (zwłaszcza przed wyborami) ?

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Polityka Obserwuj notkę 3

Katastrofa smoleńska spowodowała, że tegoroczne wybory samorządowe odbędą się oddzielnie od wyborów prezydenckich. I bardzo dobrze.

Jest nadzieja, że w takiej sytuacji wybory bardzo polityczne, partyjne, jakimi są wybory prezydenckie, nie „przykryją” wyborów, które mają zupełnie inny charakter. Taka sytuacja zmusza również lokalnych polityków do wysiłku intelektualnego i prezentacji programów tożsamych dla danego samorządu.
 
Wszystko to oznacza, że partie nie będą mogły „jechać” tylko i wyłącznie na ogólnopolskich programach politycznych, czy sympatiach do poszczególnych polityków, ale będą musiały przedstawić realny program samorządowy i koncepcje zarządzania konkretnymi gminami, powiatami i regionami.
 
Wybory samorządowe, które miały być pierwotnie połączone czasowo z prezydenckimi w sposób naturalny schodziłyby na dalszy plan i odbywałyby się w cieniu starcia głównych kandydatów do fotela prezydenta RP.
 
Politycy nie są z tego zadowoleni. Jednak to, co nie zadowala polityków, może być szansą dla społeczności lokalnych i szansą na wybór autentycznych liderów lokalnych. Tę szansę wzmacnia narastająca niechęć do polityki i polityków – należy więc spodziewać się zwiększonego zainteresowania osobistościami, ugrupowaniami i programami pozapolitycznymi, stricte samorządowymi. Może wreszcie będzie szansa na przemodelowanie wielu samorządów i filozofii zarządzania gminami.
 
Polski samorząd okrzepł i generalnie odniósł sukces. Wskazuje się nań, jako jedyny niekontrowersyjny przykład udanych przemian ustrojowych w wolnej Polsce. Jest jednak parę spraw, które nawet w najlepszych samorządach kuleje. Warto się im przyjrzeć i próbować w nadchodzącej kadencji zmienić. A więc wybrać właściwych ludzi i poprzeć takie programy i listy wyborcze, które są w stanie te zmiany przeprowadzić.
 
Planowanie przestrzenne to najpoważniejsze bodaj, poza uchwalaniem budżetu, zadanie samorządu. I niestety najbardziej kontrowersyjny obszar jego aktywności. Każdy z nas mieszkający w jakiejś przestrzeni swoich gmin zna mankamenty kształtowania przestrzeni jego otoczenia.
 
Bardzo wielu z nas zostało zapewne zaskoczonych nową inwestycją tuż obok naszych domostw, mimo, że miało jej „nigdy” tam nie być. Wielu z nas zna dramat przymusowych przenosin w powodu prowadzonej obok drogi. Albo – to najnowszy przykład – wielu zostało zalanych podczas powodzi, bo okazało się, że zamieszkuje tereny zalewowe.
 
Planowanie przestrzenne, jak chyba żaden inny obszar, podlega niezwykłym naciskom i manipulacjom. Presja na tereny zielone (atrakcyjne nie tylko pod względem przyrodniczym, ale i dla prowadzenia turystyki i rekreacji) ze strony deweloperów zwiększa się z roku na rok. Liczba ofert „zielonych osiedli”, „eko-domów”, „domów blisko natury”, „apartamentowców z widokiem na…” zwiększa się. To bardzo wyraźny dowód na to, że społeczeństwo wzbogaciło się i zaczęło grymasić co do oferty mieszkaniowej – tę tendencję chcą wykorzystać deweloperzy i za wszelką cenę chcą zdobyć klientów atrakcyjną ofertą.
 
„Zaskakujące” lokalizacje nowych budów, prowadzenie nowych dróg to wynik złego planowania przestrzennego, które w ogóle nie powinno mieć miejsca. Po to są studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin, które powinny zawierać stabilne zapisy dotyczące przebiegu inwestycji liniowych, określać charakter zagospodarowania poszczególnych obszarów gminy.
 
Powódź obnażyła fatalną tendencję do zabudowywania terenów zalewowych, które powinny pozostać wolne od zabudowy. Domostwa budowane są tuż przy wałach (zlokalizowanych za blisko rzek!), zabudowywane są obszary dziesiątki lat temu planowane jako tereny (poldery) zalewowe. Opieszałość administracji odpowiedzialnych za planowanie przestrzenne zatrważa! Nie liczy się ład przestrzenny, często wygrywają partykularne interesy!
 
Gospodarka komunalna (gospodarka wodno-ściekowa i gospodarka odpadami) wbrew pozorom też ma ogromne znaczenie dla mieszkańców gmin. Chociażby z powodów stawek opłat, jakie muszą oni ponosić. Jednak nie tylko.
 
Stan gospodarki wodno-ściekowej i wdrażanie systemów gospodarki odpadami nadal pozostawia wiele do życzenia. Polska w traktacie akcesyjnym sama sobie narzuciła tzw. okresy przejściowe w osiąganiu pewnych norm i poziomów. I ich nie wdrożenie grozi naliczeniem kar przez Komisję Europejską. Jakkolwiek będą wymierzane, konsekwencje poniosą … mieszkańcy płacący więcej za te usługi. Inwestycje wodno-ściekowe - choć nie tak widoczne jak sale sportowe i baseny – mają ogromne znaczenie również dla jakości życia. Dostęp do czystej wody i do kanalizacji stanowi o standardzie naszego zamieszkania. Ważne więc jest to jak szybko te inwestycje będą realizowane w naszych gminach.
 
To samo z odpadami – proszę nie przyjmować, jako pozytywnych, deklaracji o budowie nowych „ekologicznych” składowisk śmieci. Ani one ekologiczne, ani tanie. Rozwiązanie polegające na budowie składowisk powoduje „wiązanie” ogromnych kwot na kopanie dziur i ich bezmyślne zasypywanie. Znacznie bardziej ekologiczne, ale i bardziej ekonomiczne jest budowanie systemów gospodarki odpadami z segregacja i odzyskiem jako podstawowymi elementami.
 
Polityka podatkowa niezwykle istotna dla gmin, kształtuje zasobność, lub odwrotnie, naszych portfeli. Wsłuchujmy się uważnie – i potem egzekwujmy ! – w deklaracje i wypowiedzi o lokalnych podatkach i opłatach, ile zapłacimy za nieruchomość, za wodę i ścieki, ile za psa, jakie będą inne opłaty, jakie taryfy za inne usługi (z komunikacją publiczną włącznie). Oczywiście kwoty zmieniają się co roku (infrakcja, zmiany podstaw opodatkowania), jednak zasady obowiązujące przy naliczaniu tych obciążeń powinny być trwałe i jasne.
 
Polityka drogowa i transportowainteresuje nie tylko tych, co mają samochody, ale też i tych co mieszkają na ulicachjeszcze nie asfaltowanych. Błoto, dziury, kurz, zaniedbane pobocza to nie tylko widok przedmieść i peryferyjnych części gmin, ale niekiedy dużych fragmentów zurbanizowanych obszarów. Zainteresujmy się zatem gminnymi programami inwestycji drogowych – kiedy i jakie ulice będą budowane i naprawiane w najbliższym czasie i na jakich zasadach (np. przy partycypacji społecznej).
 
To samo dotyczy prowadzenia nowych linii komunikacji zborowej – a więc kiedy i jak będą prowadzone nowe linie autobusowe. Jak będzie kształtowała się konkurencja w transporcie – czy problem jest załatwiany przez gminną spółkę komunikacyjną, czy będą jeździć też przewoźnicy prywatni albo z innych gmin – a więc ile za co będziemy płacić?
 
W kampanii wyborczej poszczególni kandydaci będą obiecywali wiele ze wszystkich dziedzin – sportu i rekreacji, oświaty i wychowania, nawet kultury. Wszystkie one są ważne i interesujące. Musimy jednak pamiętać, że planowanie przestrzenne, gospodarka komunalna, polityka transportowa i polityka finansowa to obszary mające największy wpływ na funkcjonowanie gmin i miast, a przez to i sytuację finansową każdego z nas.
 
Nie dajmy się zwieść ogólnikom i pięknym deklaracjom. Wymuszajmy na naszych reprezentantach konkretne i jasne deklaracje. Wówczas dopiero będziemy wiedzieć jak będziemy mieszkać. Będziemy tak spać, jak sobie przedwyborczo pościelemy …

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka