Kilka dni temu miałem imieniny. Nie piszę tego, by odbierać zaległe życzenia, ale by zaprosić do pewnej refleksji. Na temat obecności i roli świętych w naszym życiu. Oczywiście można tych kilka pytań kierować do katolików, wśród których taka refleksja zapewne istnieje, ale warto też postawić je osobom innej lub braku wiary - by uświadomić tę oczywistą dla nas sprawę.
Czy imienni patronowie są jedynymi opiekunami naszego ziemskiego życia? Czy mamy jednego patrona? A może jest ich kilkoro? Jakie mają dla nas znaczenie? Jak ich postrzegamy? Jako miłe wspomnienie dzieciństwa, gdy babcie opowiadały bajki o aniołach i patronach? Czy jako realnych opiekunów naszych ziemskich zmagań?
Krzysztof - Św. Krzysztof - "Niosący Chrystusa". Na ile spełniam oczekiwania kształtujące to imię. Czy rzeczywiście "noszę Chrystusa" wobec innych, na spotkaniach, podczas rozmów, czy w pracy? Czy nie jestem czasami Bożą zakałą? Jak mnie postrzegają inni? Jako Niosącego, czy przeczącego Jezusowym naukom?
Na drugie mam Paweł. To dość dobrze znany patron, np. opiekun Poznania. Czy spełniam wysokie standardy moralne i intelektualne tego apostoła? Czyż nie powinien on stać się dla mnie przykładem pracy nad sobą, wielkich zmian (na lepsze)?
Pomyślmy, czy jako katolicy uświadamiamy sobie potrzebę zwracania się do patronów naszych parafii? W końcu budujemy wspólnotę kościelną i ludzką. Wspólnie budujemy. Znamy parafialnych patronów? Wiemy kim są i "za co odpowiadają"? Jeżeli opiekują się parafialnymi społecznościami, to również i mną, moją Czy odziną i sąsiadami... Czy robimy z tego użytek? Gdzie są parafialni patroni w naszym życiu?
Czy może są jeszcze jakieś inne patronalne Osoby? Pracujemy w swoich zawodach - dziś praktycznie każdy zawód, nawet od niedawna urzędnicy i pracownicy samorządowi, mają swoich patronów. Modlimy się do nich? Kim są dla nas? Mam to szczęście, że urodziłem się 4 października, a więc w dniu Św. Franciszka - patrona ochrony środowiska. Patronem ekologicznym św. Franciszka ustanowił Jan Paweł II w latach 80., jakieś kilkanaście lat po moich narodzinach. Nie przeszkadza to mówić mi, że Pan Bóg prawdopodobnie dając mi możliwość urodzenia tego dnia, tak naprawdę wskazał mi już wtedy moją życiową misję. Bo ekologia to dla mnie i misja, i pasja. Dzięki Panu Bogu i Św. Franciszkowi.
Mamy rodziny: są patronowie; jesteśmy Polakami, synami i córkami Polski - iluż tu mamy zacnych i wielkich patronów ! Nasze miasta mają swoich patronów.
Mam więc kilku patronów: imiennych Krzysztofa i Pawła, parafialnego Mateusza i "branżowego" i jednocześnie urodzinowego Franciszka. Może też mam innych.
Może i Ty, drogi Czytelniku, masz swoich licznych patronów. Warto pomyśleć, że to - mówiąc językiem współczesnej pragmatyki - całkime liczna i wpływowa grupa Osób, mogących dbać o nasze interesy w Niebie.
Inne tematy w dziale Kultura