Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
19
BLOG

Historia jednego kłamstwa

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Polityka Obserwuj notkę 1

Prezydent Olsztyna miał jednak kontakty seksualne z podwładną urzędniczką - dowiadujemy się z mediów 7 kwietnia... Traf jednak chciał, że ona tego pragnęła i seksualne igraszki w olsztyńskim magistracie odbywały się za jej przyzwoleniem. To też wiemy z mediów.

Kto kłamie? Prezydent mówiąc wpierw, że nic go z ową kobietą nie łączyło, czy też ta pani, która może to wszystko sobie wymyśliła? Sądzę, że kłamstwo jest po stronie prezydenta Małkowskiego, który wpierw tłumaczył, że nic o sprawie nie wie, a teraz twierdząc, że jednak wykorzystywał seksualnie swych pracowników, choć "za zgodą".

Łatwo sobie wyobrazić, jak wygląda taka "zgoda" wyrażana przez podwładnych i należy po prostu współczuć takim osobom, że natrafiły na takiego łobuza - prezydenta. 

Obrzydliwe jest też kłamstwo, którego się dopuścił ów prezydent - niby nic, a jednak ... Ta łatwość zmiany zeznań. Ta skłonność do zmieniania zdania bez żadnego mrugnięcia okiem. 

Czy nie przypominają się Państwu inne podobne sytuacje? Nie tyle dotyczące seks awantur, ale skłonność do zmieniania wersji zeznań pod wpływem nacisków przesłuchujących i opinii publicznej?

Czyż nie podobnież wyglądały kręcenia księży współpracujących z SB? Wpierw solenne przyrzeczenia, że "nigdy" nie było "żadnych" rozmów; potem, że podpisywało się "coś tam", a na końcu mówienie, że niestety sytuacja zmusiła do pewnej formy współpracy ...

Porównanie ryzykowne - tu seksualny maniak, a tam księża... Jednak historia jednego kłamstwa jest podobna ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka